menu

Smuda o obsadzie bramki: Szczęsny czy Tytoń? Na pewno nie ja

15 czerwca 2012, 20:12 | Daniel Kawczyński

Wojciech Szczęsny czy Przemysław Tytoń? Kto z nich stanie między słupkami? To pytanie od kilku dni zadają sobie kibice w całej Polsce. Na dzień przed arcyważnym pojedynkiem z Czechami, Franciszek Smuda nie rozwiał wątpliwości. Decyzja ma zapaść dopiero po jutrzejszym treningu.

Wojciech Szczęsny był do niedawna pewniakiem między słupkami. Jednak w meczu otwarcia z Grecją wybronił co prawda kilka groźnych uderzeń, ale w drugiej połowie popełnił fatalny błąd. W polu karnym bezmyślnie sfalował szarżującego Dimistra Salpingidisa, za co wyleciał z boiska.

W jego miejsce pojawił się Przemysław Tytoń, który kompletnie bez rozgrzewki zdołał obronić jedenastkę. Poza tym spisywał się bez zarzutu. Podobnie było w potyczce z Rosja, nawet mimo jednej puszczonej bramki. W kilku momentach musiał zachować zimną krew i ta sztuka mu się udała.

Nadszedł czas meczu z Czechami, który zadecyduje o awansie do ćwierćfinału. Po pauzie do dyspozycji jest już Szczęsny, zaś Tytoń cały czas znajduje się w pełni gotowości. Wobec tego, kto będzie bronił dostępu do bramki?

- Na pewno nie ja - zażartował Smuda na przedmeczowej konferencji prasowej. - O wszystkim zadecyduję jutro - dodał.

Z Wrocławia - Daniel Kawczyński / Ekstraklasa.net


Polecamy