menu

"Słonie" z trąbami w dół. Termalica znowu nie chciała awansu

8 czerwca 2013, 18:04 | Zbyszek Anioł

Termalice wystarczył remis w Świnoujściu żeby zagrać w wymarzonej Ekstraklasie. Piłkarze z Niecieczy nie zrobili jednak nic by po ten awans sięgnąć. "Słoniki" przegrały z Flotą 1:4.

Skrót meczu Flota Świnoujście - Termalica Bruk-Bet Nieciecza 4:1 (BRAMKI, WIDEO)

Tomasz Kafarski zapowiedział, że zagra sześcioma napastnikami, skoro jego drużyna musi wygrać 5:0. To był oczywiście żart, bo aż tak odważnie trener Floty swojej drużyny nie ustawił. W Świnoujściu co prawda powtarzali, że wierzą w awans, ale była to raczej czysta kurtuazja. Tymczasem byli bliscy zrealizowania tego szalonego planu, strzelając "Słonikom" cztery gole. Awans i tak był niemożliwy, bo swój mecz wygrała Cracovia, która w tabeli wyprzedziła świnoujścian o jeden punkt. To "Pasy" i Zawisza Bydgoszcz zagrają w przyszłym sezonie w Ekstraklasie.

W Niecieczy o awansie mówiło się od początku sezonu. Termalica przyjechała nad Bałtyk w piątek rano pociągiem. Ostatnie i najważniejsze spotkanie potraktowano wyjątkowo poważnie. W Świnoujściu niecieczanie mieli nawet dodatkowy trening.

Podopieczni Kaźmierza Moskala zaczęli ofensywnie, tak jakby grali u siebie. Zepchnęli gospodarzy do defensywy, ale nie mieli za bardzo pomysłu jak sforsować zasieki gospodarzy. Akcje lewą stroną kończyły się niedokładnymi dośrodkowaniami, albo dobrymi interwencjami obrońców Floty. Tak samo kończyły się rzuty rożne w wykonaniu gości.

Podopieczni Tomasza Kafarskiego natomiast mądrze się bronili i sami za bardzo nie angażowali się w grę do przodu. Nawet jak już ruszyli do ofensywy, to kibice łapali się za głowy po nieudanych zagraniach piłkarzy Floty. A w 23. minucie nawet już podnieśli się z miejsc i chcieli świętować gola, tyle że Charles Nwaogu zamiast do pustej bramki trafił w boczną siatkę.

Dziesięć minut później serca fanów gospodarzy znowu zabiły mocniej, tyle że ze strachu. Kiedy Emil Drozdowicz przegrał pojedynek sam na sam z Grzegorzem Kasprzikiem. Po chwili bramkarz Floty wyjmował już piłkę z siatki po uderzeniu głową Andrzeja Rybskiego.

W końcówce pierwszej połowy snajper Termalicy powinien zdobyć drugą bramkę. Piłka przypadkowo trafiła pod jego nogi, jednak strzał piętką zatrzymał Kasprzik. Niewykorzystana okazja zemściła się na przyjezdnych, bo w ostatniej minucie pierwszej części spotkania wyrównał Nwaogu. Tym razem nie pomylił się w sytuacji sam na sam z Sebastianem Nowakiem.

Druga połowa to już popis gry Floty. Zespół Termalici wyglądał tak, jakby nie wyszedł w ogóle z szani. Najpierw z rzutu wolnego w spojenie trafił Mateusz Szałek. Po chwili tylko dzięki ofiarnej interwencji Nowaka Termalica nie straciła gola. Bramkarz uprzedził w ostatniej chwili Nwaogu.

Goście długo nie potrafili złapać swojego rytmu gry. Dali się kompletnie zdominować podopiecznym Tomasza Kafarskiego. A ci grali jakby gol od razu zapewnił im awans. Tyle że potrzebowali aż pięciu.

Po godzinie gry już tylko czterech. Wówczas w podbramkowym zamieszaniu najlepiej zachował się Sebastian Olszar i zdobył drugiego gola dla Floty. Na tym gospodarze nie chcieli zakończyć sezonu, bo atakowali dalej.

Podopieczni Kazimierza Moskala potrzebowali tylko gola, ale zamiast atakować, bronili się. Tak jakby nie mieli już sił, aby ruszyć do przodu i zadać decydujący cios. Byli bezradni. W obronie grali równie słabo co w ataku. Flota to wykorzystała. Bartosz Śpiączka zdobył trzecią bramkę po strzale głową. Ładną asystę zaliczył Krzysztof Bodziony. W doliczonym czasie gry dobił ich jeszcze Michał Stasiak. Gospodarze mogli wygrać wyżej, ale trzy okazje zmarnował Arkadiusz Aleksander.

Flota po przerwie rozegrała najlepsze 45 minut pod wodzą Tomasza Kafarskiego. Mimo wszystko ten zryw zdarzył się troszkę za późno. W ostatniej kolejce Flocie nie wystarczyło same zwycięstwo. Świnoujścianie musieli rozglądać się na inne boiska, a tam padły dla nich niekorzystne wyniki. Jesienny lider 1. ligi był o włos od wymarzonej Ekstraklasy, ale na awans musi jeszcze poczekać. Co jednak ma powiedzieć Termalica, która drugi sezon z rzędu awans traci na własne życzenie?

Polub nas na Facebooku! Już ponad 40 tysięcy fanów dyskutuje z nami na naszym fan-page'u. Tam dzieje się jeszcze więcej!

Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.


Polecamy