Tom Hateley dzisiaj może podpisać kontrakt ze Śląskiem
Dziś agent Toma Hateleya Adam Jodoin pojawi się naOporowskiej, by negocjować ze Śląskiem Wrocław kontrakt dla Anglika. Wczoraj niewiele chciał mówić. - Jestem dobrej myśli - rzucił nam tylko. Wszystko może zatem rozstrzygnąć się już po południu.
fot. Tomasz Hołod / Polskapresse
Łukasz Kubot wygrał mecz półfinałowy Australian Open. Dolnoślązak w finale debla!
O Pawle Zielińskim sztab szkoleniowy WKS-u rozmyśla. My osobiście dalibyśmy mu szansę. Co prawda na prawej obronie są już Tadeusz Socha i Krzysztof Ostrowski, ale piłkarz Ślęzy Wrocław wydaje się bardziej uniwersalny. Jeśli w Śląsku mają jeszcze wątpliwości, to powinni go sprawdzić na drugim zgrupowaniu. Zawsze też można go na pół roku wypożyczyć i ostateczną decyzję podjąć po zakończeniu sezonu. Cena też jest śmieszna, bo przypomnijmy, że Ślęza w zamian za piłkarza chciałaby rozgrywać swoje mecze na Oporowskiej.
Jeśli chodzi o obóz w tureckiej Antalyi, na który wrocławianie polecą jutro, to w samolocie zabraknie Mateusza Fedyny i Jakuba Więzika. Ten pierwszy był co prawda w Belek, ale wczoraj trafił na testy do lidera II ligi zachodniej Chrobrego Głogów.
Więzik dość niespodziewanie był w ostatnim czasie drugim napastnikiem WKS-u. Gdy wchodził na boisko, raczej wzbudzał uśmiech niż wzmacniał drużynę, chociaż rok temu ciężką pracą na zgrupowaniu zdobył większe zaufanie trenera Stanislava Levego niż Johan Voskamp i Cristian Diaz.
Na pierwszym obozie w tym roku Więzika jednak z powodu kontuzji zabrakło. Teraz trafił na testy do zajmującej 12. miejsce w II lidze wschodniej Le-gionovii Legionowo.
Poznaliśmy też wreszcie rywali, z którymi WKS zmierzy się na drugim obozie w Turcji (24 stycznia-3 lutego). Działacze starali się cały czas, by byli oni jak najmocniejsi, ale ostatecznie szału nie ma.
W niedzielę, 26 stycznia, rywalem Śląska będzie aktualny mistrz Azerbejdżanu Neftchi Baku. W środę, 29 stycznia, wrocławianie zagrają z szóstą drużyną bułgarskiej ekstraklasy Czerno More Warna. 1 lutego czeka ich potyczka z ósmym zespołem rumuńskiej ekstraklasy Gaz Metan Medias, a dzień później z ukraińskim Illicziweć Mariupol, który w tej chwili zajmuje dziewiąte miejsce w ekstraklasie.
Starań o Marco Paixao nie zaprzestaje Legia. Teraz podobno oferuje za niego 400 tys. euro, ale to wciąż za mało.