Śląsk Wrocław i Zagłębie Lubin trenują zamiast sparować. Vítězslav Lavička zaskoczy w meczu z Rakowem?
Śląsk Wrocław i KGHM Zagłębie Lubin nie zaplanowały na trwającą przerwę na reprezentacje sparingów. Obaj dolnośląscy ekstraklasowicze postawili na mocniejsze treningi. Trener Śląska Wrocław Vítězslav Lavička głowi się nad zestawieniem defensywy na najbliższe spotkanie z Rakowem Częstochowa.
fot. FOT. Tomasz Hołod
Piłkarze KGHM Zagłębia Lubin w najbliższy piątek zainaugurują 12. kolejkę PKO Ekstraklasy. Do Zagłębia Miedziowego przyjedzie wówczas aktualny lider, czyli Pogoń Szczecin. Trener Martin Ševela, mimo bardzo obiecującego początku (w czterech meczach pod jego wodzą „Miedziowi” zdobyli 10 punktów-przyp. PJ), nie bał się „zaburzenia” rytmu meczowego. Słowak wciąż dociera się z nową drużyną, dlatego postawił na cięższe treningi kosztem meczu kontrolnego, by móc lepiej poznać swoich podopiecznych i poprawić ich wydolność.
Lubinianie w tym tygodniu trenowali dwa razy dziennie, dlatego sobotę i niedzielę dostali wolną. Część piłkarzy i tak pojawiła się w klubie, aplikując sobie dodatkowy trening na siłowni. Od poniedziałku rozpocznie się normalny mikrocykl treningowy przed starciem z Pogonią.
Dobre wieści są takie, że w drużynie nie ma nowych kontuzji, nikt na nic się nie uskarża. Co prawda Zagłębie musiało zwolnić na mecze młodzieżowych reprezentacji Łukasza Porębę, Bartosza Slisza i Patryka Szysza, ale za to tym razem powołania nie dostał Słoweniec Damjan Bohar, więc sytuacja kadrowa jest bardzo dobra.
Diego Živulić zagra na stoperze?
Spokój panuje także przy ul. Oporowskiej we Wrocławiu. Szkoleniowiec Śląska Vítězslav Lavička ma nieco więcej czasu na przygotowanie do następnego spotkania, bo WKS zagra dopiero w poniedziałek 21 października z Rakowem Częstochowa w Bełchatowie.
"Przerwa" na mecze reprezentacji to czas... wytężonej pracy! [unicode_pictographs]%F0%9F%94%A5[/unicode_pictographs]U Was też "lewa chodzi" tak jak u Dino Stigleca? [unicode_pictographs]%F0%9F%98%89[/unicode_pictographs][unicode_pictographs]%F0%9F%94%9D[/unicode_pictographs] pic.twitter.com/bwFGKLN96D— Śląsk Wrocław (@SlaskWroclawPl) October 11, 2019
Mimo to Czech ma twardszy orzech do zgryzienia, bo za kartki pauzuje podstawowy środkowy obrońca Wojciech Golla, a będący pierwszym zmiennikiem Piotr Celeban nabawił się urazu głowy podczas meczu rezerw i najprawdopodobniej w tym roku już nie zagra.
CZYTAJ TAKŻE:
Ogromy pech Piotra Celebana. Poważna kontuzja głowy (WIDEO);nf
W zaistniałej sytuacji do dyspozycji - poza Israelem Puerto - są dwaj nominalni stoperzy: Mariusz Pawelec i niedoświadczony Konrad Poprawa. Naturalnym wyborem wydaje się ten pierwszy, ale trener Lavička po jednym z treningów w tym tygodniu powiedział, że nie są to jedyne opcje.
- To nie jest dla nas łatwa sytuacja, szkoda Piotrka Celebana, miał dużego pecha, że akurat teraz przytrafiła mu się ta kontuzja. Niemniej wciąż mamy pewne pole manewru, bo na środku obrony może też zagrać Diego Živulić - powiedział.
Chorwat ma świetne warunki fizyczne do gry na tej pozycji (187 cm) i doświadczenie, bo w poprzednich klubach zdarzało mu się grać jako pół-lewy i pół-prawy środkowy obrońca. Możliwe, że ten wariant zostanie przetestowany w niedzielnym meczu rezerw z Polonią Bytom na wyjeździe. Na boisko ma wrócić wtedy także Mateusz Radecki.
CZYTAJ TAKŻE:
Radecki: Jeszcze daleka droga, żebym mógł grać po 90 minut;nf