Śląsk - Piast: Przez chwilę kulturalnie i historycznie
Krótką lekcję historii zafundowali nam fani Śląska Wrocław podczas ostatniego meczu z Piastem Gliwice. Było też trochę kultury - co prawda tej hip-hopowej, ale nie nam oceniać, czy należy ją zaliczyć do sfery wysokiej czy niskiej. Werdykt wydadzą za jakiś czas następne pokolenia. Wszystko z okazji 11. listopada rzecz jasna.
fot. Michał Mormul
Zaczęło się od okrzyków fanów z Gliwic: "Cześć i chwała bohaterom!", za co nagrodzeni zostali przez miejscowych gromkimi brawami. Potem wrocławski młyn zaprezentował patriotyczną oprawę. Na środku trybuny wielki portret marszałka Józefa Piłsudskiego, obok nazwy znanych w historii powstań czy formacji wojskowych (m.in. Legiony Polskie, Powstanie Wielkopolskie, Powstanie Śląskie, Orlęta Lwowskie) oraz dwa napisy: "Dla nich niepodległa Polska była najważniejszą sprawą. Niech młodzi o tym wiedzą i nie godzą się z przegraną" i "Wyryj na swym sercu orła białego. Niech biorą go za cel, a ty nie bój się tego".
Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem dwóch zaproszonych hip-hopowych artystów na murawie zarymowało dwie piosenki. Jedną o rotmistrzu Witoldzie Pileckim, drugą o Żołnierzach Wyklętych - wojskowych, którzy po 1945 roku walczyli z władzami komunistycznymi. Wszystko z uwagą obserwowało ponad 2 tys. zaproszonych na to spotkanie dzieci.
