Śląsk - Legia Warszawa. Gąska: Legia? Jest dodatkowa motywacja (ROZMOWA) ŚLĄSK - LEGIA 8.12.2019, TRANSMISJA NA ŻYWO, BILETY

Śląsk - Legia Warszawa. Gąska: Legia? Jest dodatkowa motywacja (ROZMOWA) ŚLĄSK - LEGIA 8.12.2019, TRANSMISJA NA ŻYWO, BILETY

Jeszcze niedawno liczyliśmy Wam mecze bez zwycięstwa, teraz macie pięć wygranych pojedynków z rzędu. To buduje drużynę?
Na pewno buduje, tym bardziej, że taka seria nie zdarza nam się pierwszy raz. Na początku sezonu było podobnie, a to znaczy, że to nie jest przypadek. Ciężka praca popłaca – taki jest wniosek.

Jesteście faworytem meczu z Legią?
Myślę, że to będzie po prostu fajny mecz. Spotkają się dwie drużyny ciekawie grające w piłkę. Liczę na dobre widowisko dla kibiców i trzy punkty dla nas.

Damian Gąska w Śląsku - KLIKNIJ poniżej i zobacz galerię -->>

[przycisk_galeria]

Urodziłeś się w Warszawie, trenowałeś tam w Polonii. To będzie dla Ciebie wyjątkowy mecz?
Na pewno jest mobilizacja, bo przecież stamtąd pochodzę i chodziłem tam na mecze. Jakaś dodatkowa motywacja zawsze jest z tyłu głowy, ale też do każdego spotkania staram się podchodzić tak samo. Nie ma mniej i bardziej ważnych meczów.

Jak to się stało, że jako dziecko trafiłeś do Polonii, a nie do Legii?
Miałem pięć lat, gdy zaczynałem grać w piłkę. Poszliśmy na Legię, ale okazało się, że tam nie ma grupy z mojego rocznika. Nie mogłem trenować również ze starszymi chłopakami. Pojechaliśmy więc na Polonię, gdzie trafiłem do drużyny z rocznik o rok starszego. Nie robili problemów.

Derby Warszawy pewnie pamiętasz dobrze.
Ja pamiętam takie mecze, w których Łukaszowi Broziowi piłki podawałem! Tu we Wrocławiu mu o tym nie opowiadałem, bo pewnie mnie nie pamięta (śmiech). Wiadomo, jaka jest atmosfera na takim derbowym meczu. Rodzice zawsze po ostatnim gwizdku przyjeżdżali po mnie, bo byłem młody i nie pozwalali mi samemu wracać do domu.

Gdy graliście derby w juniorach trawa płonęła?
Zawsze to były ważniejsze mecze, niezależnie od kategorii wiekowej. Jest więcej agresji, zaangażowania. Każdy chce wygrać.

W czym tkwi tajemnica ostatnich zwycięstw Śląska? Macie dobrych piłkarzy, ale skład bez wielkich gwiazd. W Gliwicach do tego doszło trochę szczęścia.
Faktycznie – nie mamy indywidualności, które zrobią dwie akcje i strzelą w nich dwie bramki. Siłą jest przede wszystkim nasz kolektyw. Jeden za drugiego walczy, niezależnie od tego, co się dzieje na boisku. Tak było w Gliwicach. Mieliśmy ciężko moment, w pierwszej połowie tak naprawdę powinniśmy przegrywać, ale szczęście się do nas uśmiechnęło i wróciliśmy do gry w drugiej części spotkania. Myślę, że to szczęście trochę nam teraz sprzyja. W poprzednim sezonie tego brakowało. Ważna jest też dobra organizacja gry, zarówno w obronie, jak i z przodu. Zawsze stwarzamy jakieś sytuacje.

Początek sezonu mieliście świetny. Potem te wyniki uciekły – paradoksalnie ze słabszymi rywalami. Lepiej się Wam gra, gdy nie jesteście faworytem?
Myślę, że to przypadek. Spadek formy, brak szczęścia. Teraz weszliśmy na dobrą ścieżkę.

Będzie Wam w niedzielę brakować tych doświadczonych piłkarzy – Brozia, Chrapka, Mączyńskiego?
Na prawej obronie Kamil Dankowski radzi sobie bardzo dobrze. Wydaje mi się, że dobrze zastąpił Łukasza. Michał Chrapek i Krzysiek Mączyński są dla nas ważni, ale ci, którzy dostaną w ich miejsce szansę w pierwszy składzie, dadzą radę. Utrzymają ten sam poziom jakości i zaangażowania, ale też taką samą mentalność.

Czujesz, że to może być Twoja szansa? Trener nie ma zbyt wielu manewrów w środku pola.
Niby tak, ale jakieś są, więc nie chcę się teraz o tym wypowiadać. Mamy jeszcze kilka dni do meczu i dopiero w sobotę będę wiedział, czy zagram.

Nie żałujesz dziś, że nie poszedłeś do Legnicy na wypożyczenie?
Wiadomo, że w tej rundzie nie jestem zadowolony z minut, jakie spędziłem na boisku. Widać wszystko po liczbach. Ciężko pracuję na treningach, trener to zauważa, rozmawia ze mną dużo. Widzi moją pracę. Nie obrażam się, bo nic by mi to nie dało, tylko wyszłoby mi pewnie na złe. Uważam, że idę wciąż do przodu i czekam na swoją szansę. Może nadejdzie teraz, a może nie. Jeśli wyjdę na boisko w pierwszym składzie, to dam z siebie maksimum. Jeśli natomiast dostanę tylko 5-10 minut, to też zrobię wszystko, aby pomóc drużynie.

Jesteście jedyną ekipą bez porażki u siebie. Liczycie na pomoc kibiców?
Tak, bo bardzo nam pomagają. W tym sezonie frekwencja jest bardzo wysoka i mamy nadzieję, że na meczu z Legią padnie rekord. Jak nie idzie, a stadion coś ryknie, to potrafi ponieść. Doping nakręca. Jeśli gra się nie klei, drużyna przeciwna atakuje, a kibice zaczynają krzyczeć, to naprawdę pomaga.

Śląsk wygra z Legią bo…
...bo jesteśmy drużyną, jedną wielką rodziną. Jeśli każdy będzie zasuwał, to damy radę.

Śląsk - Legia. Zobacz także:

* Damian Gąska: Wygramy z Legią, bo jesteśmy drużyną (ROZMOWA)
* Śląsk - Legia. W wozie VAR zasiądzie Szymon Marciniak
* 10 ostatnich meczów Śląska z Legią Warszawa (ZDJĘCIA)
* Śląsk - Legia. BILETY. Po ile? Jak kupić?
* Lavicka i Vuković przed niedzielnym meczem (VIDEO)
* Śląsk - Legia. Niezbędne informacje dla kibiców

SPORTOWIEC ROKU 2019 na Dolnym Śląsku - 67. Plebiscyt Gazety Wrocławskiej (GŁOSOWANIE i AKTUALNE WYNIKI)

KLIKNIJ i zobacz aktualne wyniki głosowania:

____________________

KLIKNIJ i zgłoś kandydata

__________

Niezależnie od głosowania w plebiscycie na najpopularniejszych sportowców, trenerów i drużyny w plebiscycie zostaną przyznane nagrody dla 10 najlepszych sportowców i trenerów - kliknij i przeczytaj jak zostaną wybrani laureaci.

KLIKNIJ, zobacz nominowanych i ZAGŁOSUJ! (AKTUALNE WYNIKI - Najlepszy Sportowiec Roku 2019):