Śląsk - Jagiellonia LIVE! Śląsk nie chce stracić szansy
Śląsk Wrocław, dzięki zwycięstwu nad Zagłębiem Lubin oraz remisom Legii Warszawa i Ruchu Chorzów, w poprzedniej kolejce zrobił spory krok w kierunku upragnionego tytułu mistrza Polski. Czy mecz z Jagiellonią Białystok przybliży drużynę Oresta Lenczyka do miana najlepszej drużyny w kraju? Relacja LIVE od 18:00 w Ekstraklasa.net.
Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok LIVE! - Relacja na żywo w Ekstraklasa.net!
Piłkarze Jagiellonii nie odstawią nogi
Drużyna prowadzona przez Tomasza Hajtę zagra tylko o prestiż i ewentualne premie meczowe za zwycięstwo. To nie powinno jednak stanowić większego problemu dla drużyny żółto-czerwonych, którzy w niedzielnym pojedynku z Legią Warszawa udowodnili, iż nie zamierzają odpuszczać swoim rywalom. - Nic nie wskazuje na to, żebym miał przestać zdobywać bramki. Drużyna się rozwija, jest dużo młodych chłopaków, którzy dobrze podają. Biegają szybciej ode mnie, więc muszę tylko dokładać nogę - mówił po meczu z Legią Tomasz Frankowski.
Zauważa to także Orest Lenczyk, który mimo zadowolenia ze zwycięstwa nad Zagłębiem, przestrzega przed lekceważeniem Jagiellonii. - Zawodnicy są podbudowani zwycięstwem nad Zagłębiem Lubin (2:1 - red.), ale mam nadzieję, że pamiętają kłopoty Legii z Jagiellonią. W czwartek muszą być przez cały czas świadomi, że najważniejszy będzie końcowy wynik meczu - mówił podczas przedmeczowej konferencji prasowej.
Sprawa mistrzostwa rozstrzygnie się w niedzielę
Jednak Śląsk Wrocław nie zdobędzie mistrzostwa, nawet w wypadku dwóch zwycięstw po 10:0, jeżeli w którymś ze spotkań, punktów nie straci warszawska Legia, która zmierzy się jeszcze na wyjeździe z Lechią Gdańsk oraz podejmie Koronę Kielce. - Cały czas musimy jednak patrzeć na wyniki osiągane w tym czasie naszych konkurentów - przyznaje szkoleniowiec.
Możemy być praktycznie pewni, iż w czwartek nie poznamy jeszcze nowego mistrza Polski (aby tak się stało, swoje mecze musiałyby przegrać Śląsk Wrocław i Ruch Chorzów, a punkty stracić Lech Poznań i Korona Kielce, przy jednoczesnym zwycięstwie Legii Warszawa), a wszystko rozstrzygnie się dopiero w niedzielę, gdy wrocławianie udadzą się do Krakowa, gdzie zmierzą się z Wisłą. - Zrównaliśmy się punktami z Legią Warszawa i myślę, że walka o tytuł mistrzowski będzie toczyła się do ostatnich minut meczu z Wisłą w Krakowie - mówił, w rozmowie z oficjalną stroną klubową, napastnik Śląska Wrocław Łukasz Gikiewicz.
Brak wyraźnego faworyta
Drużyny Śląska i Jagiellonii spotkały się dotąd 20-krotnie i jeśli wierzyć statystykom, mecz powinien skończyć się rezultatem remisowym, bowiem obie ekipy wygrały dotąd po sześć spotkań, a pozostałe były nierozstrzygnięte. Co ciekawe, do premierowego spotkania obu drużyn doszło dopiero w 1987 roku. Lepsi byli wówczas wrocławianie, którzy wygrali na własnym obiekcie 2:1. Także najnowsza historia pojedynków obu drużyn jest wyrównana - po dwa zwycięstwa obu drużyn i trzy remisy (pod uwagę wzięliśmy tutaj spotkania ekstraklasy od sezonu 2008/09).
Sytuacja się powtarza, gdy przyjrzymy się obecnej formie (ostatnie 5 spotkań) obu drużyn. Podopieczni Oresta Lenczyka zdobyli w nich osiem punktów (2 wygrane, 2 remisy i porażka), natomiast zawodnicy Tomasza Hajty siedem oczek (2 wygrane, remis i 2 porażki). Nie inaczej jest, gdy porównamy dokonania obu zespołów w 2012 roku. Gospodarze spotkania zgarnęli w nich 13 punktów (3 wygrane oraz po 4 remisy i porażki), natomiast goście zaledwie o jeden więcej (4 wygrane, 2 remisy i 3 porażek).
Za wszelką cenę chcieliśmy jednak znaleźć statystykę przemawiającą za jedną ze stron i w końcu nam się udało. Śląsk Wrocław, w spotkaniach u siebie, zajmuje, stosunkowo wysokie, 6. miejsce (złożyło się na to 8 zwycięstw, 2 remisy i 4 porażki), natomiast Jagiellonia jest najgorszą drużyną w lidze, jeżeli pod uwagę weźmiemy tylko mecze wyjazdowe (1 zwycięstwo, 4 remisy i aż 9 porażek). Dodatkowo piłkarze Oresta Lenczyka wygrali trzy ostatnie ligowe spotkania rozgrywane u siebie (Cracovia, GKS Bełchatów i Zagłębie), natomiast Jaga, pod wodzą Tomasza Hajty, nie wygrała jeszcze na wyjeździe.
Sytuacja kadrowa
Do składu Śląska Wrocław powinni wrócić Sebastian Mila, Dariusz Pietrasiak oraz Łukasz Madej, których zabrakło w pojedynku z Zagłębiem Lubin. Oficjalnie mówiło się, iż powodem ich absencji były drobne urazy, ale tajemnicą poliszynela jest to, iż zawodnicy zostali ukarani za nadmierne świętowanie remisu z Lechią Gdańsk. Niezdolny do gry będzie Dalibor Stevanović, który doznał urazu w poprzednim spotkaniu.
Natomiast Jagiellonia Białystok będzie musiała sobie radzić bez bocznych obrońców Alexisa Normabueny i Luki Pejovicia. Obaj zawodnicy otrzymali kartki wykluczające je z meczu ze Śląskiem. Warte odnotowania jest też to, iż w kadrze zespołu znalazło się dwóch zaledwie 16-letnich zawodników, Oskar Łupiński i Karol Buzun. Jeżeli któryś z nich wyjdzie na boisko, będzie najmłodszym zawodnikiem w historii klubu, który zagrał w ekstraklasie.
Arbitrem spotkania będzie Paweł Pskit z Łodzi.