menu

Śląsk - Górnik LIVE! Pojedynek na nowe miotły

23 marca 2014, 12:38 | Maciek Jakubski

We Wrocławiu dojdzie w niedzielę wieczorem do spotkania drużyn, które w ostatnim czasie zmieniły szkoleniowców. Przy Oporowskiej Tadeusz Pawłowski zastąpił Stanislava Levego, w Zabrzu Robert Warzycha zajął miejsce Ryszarda Wieczorka. Wraz ze zmianami przyszła nadzieja na lepsze jutro, bo w tym sezonie oba kluby mocno zawodzą.

Śląsk pod wodzą Pawłowskiego jeszcze nie przegrał. Najpierw była wygrana z Cracovią, potem remisy z Legią i Zagłębiem. W szatni przy Oporowskiej zapanował spokój i optymizm, choć tak naprawdę chyba każdy już się pogodził z tym, że wrocławian czeka walka o utrzymanie. Z tym jednak składem i grą jaką zaprezentowali podopieczni Pawłowskiego w ostatnich meczach, to powinna być formalność. We Wrocławiu już chyba myślą o następnym sezonie.

Nie znaczy to jednak, że wrocławianie nie chcą wygrać każdego kolejnego spotkania. Część piłkarzy walczy o nowe kontrakty (Kelemen, Patejuk, Kokoszka), inni jak chociażby Marco Paixao na pewno stawiają za cel sobie indywidualne osiągnięcia (korona Króla Strzelców). Każdy ma o co grać, a poza tym u Pawłowskiego nie ma miejsca na dreptanie i udawanie gry. Na przykład tydzień temu grając przez pół godziny w dziesiątkę, Śląsk potrafił zremisować z Zagłębiem. Pokazał charakter, w osłabieniu dążąc do wygranej.

Wrocławianie w dalszym ciągu mają jednak swoje problemy. najwięszym z nich jest gra w obronie. Boczni obrońcy grają bardzo słabo, a środkowi niewiele lepiej. Ba, to właśnie Kokoszka z Grodzickim zawalili obie bramki w ostatnim meczu. Poza tym w Lubinie widać było brak lekko kontuzjowanego Hateleya. Do niedzielnego pojedynku Śląsk przystąpi jednak wzmocniony. Wraca do składu wspomniany Anglik, a zawieszonego na dwa mecze Dudu (czerwona kartka w poprzednim meczu) zastąpi Paweł Zieliński. Biorąc pod uwagę w jak kiepskiej formie jest Brazylijczyk, to na pewno jest wzmocnienie. W osiemnastce meczowej znalazło się także miejsce dla Sebastiana Mili.

Robert Warzycha nie ma tak dobrego startu w Górniku, choć widać w grze zabrzan pewną poprawę. Najpierw był remis z Pogonią u siebie, w tygodniu natomiast porażka z Zawiszą w Pucharze Polski. Trzeba jednak przyznać, że nowy trener ma olbrzymie kłopoty z kontuzjami. Po meczu z Zawiszą do długiej listy dołączył obrońca Oleksandr Szeweluchin, a przecież nie zagrają również Adam Danch, Gabriel Nowak, Paweł Olkowski, Seweryn Gancarczyk, Błażej Augustyn, Mateusz Zachara, Pavels Steinbors i Boris Pandża. Są oni kontuzjowani lub w najlepszym przypadku trenują indywidualnie.

Ciężko trenrowi zabrzan będzie zwłaszcza zestawić linię obrony. Biorąc pod uwagę, że obrońcy będą musili powstrzymać braci Paixao, Picha i Patejuka, to faworytem wydaje się Śląsk. Goście muszą liczyć na przebłysk geniuszu Nakoulmy i ambicję Madeja, który wraca do miasta, z którym dwa lata temu świętował tytuł Mistrza Polski.


Polecamy