menu

Skład Legii na Borussię bez Pazdana. Smutny Hasi losuje skład. A my z nim!

13 września 2016, 09:49 | SK

Skład Legii na Borussię. Komora maszyny jest pusta, następuje zwolnienie blokady - rozpoczynamy losowanie... Tak mniej więcej wyobrażamy sobie dziś wybieranie składu Legii na Borussię przez Besnika Hasiego. Ligę Mistrzów przywitamy jednocześnie z dumą (trybuny) i na kolanach (murawa), prosząc o możliwie najmniejszy wymiar kary. Co może zrobić Hasi, żeby skład Legii na Borussię był optymalny?

Skład Legii na Borussię? Besnik Hasi ma niemały ból głowy z wyborem
fot. Bartek Syta / Polska Press

fot.
Prawdopodobny skład Legii Warszawa na mecz z Borussią Dortmund
fot. TB-GOL24
1 / 3

Skład Legii na Borussię. Co zrobi Hasi?

Myśląc dziś o trenerze Legii naprawdę trudno zmusić rozum to skonstruowania choćby jednego pozytywnego zdania. Psuje się absolutnie wszystko i na całej linii - od atmosfery w szatni, poprzez grę, aż po absencje kluczowych zawodników. Wiemy już, że hymnu Ligi Mistrzów tylko z wysokości trybun wysłucha kontuzjowany po zgrupowaniu kadry Michał Pazdan. Orzeszki przyniesie mu pauzujący za czerwoną kartkę jedyny nominalny lewy obrońca, Adam Hlousek, a jakby tego było mało, tercet nieobecnych uzupełni najprawdopodobniej również kontuzjowany Michał Kucharczyk - jakby nie patrzeć - jeden z bohaterów eliminacji.

Obsada drugiej linii również jest jedną, wielką niewiadomą. Prawdopodobny wariant defensywny zakłada występ Jodłowca, Moulina i Odjidja-Ofoe w środku. W rolę wiatraków mogliby się wtedy wcielić Guilherme i nowopozyskany Wali Kazaiszwili. Trudno jednak wyrokować czy Gruzin będzie do gry, ponieważ treningi Legii są pozamykane dla dziennikarzy, a na ligowych boiskach jeszcze go nie widzieliśmy. Gdyby Besnik Hasi oczyma mocno rozbudowanej wyobraźni ujrzał jednak Legię przytrzymującą piłkę nieco dłużej, to Kazaiszwili zagra jako typowa "10" kosztem Jodłowca, a na skrzydło wskoczy Steeven Langil. Szanse obu wariantów oceniamy jako "fifty-fifty".

Losowanie wariantu defensywnego również doprowadzi prędzej do bólu głowy niż racjonalnych wniosków. Prawa strona zarezerwowana jest zostanie dla Łukasza Brozia. Miejsce na lewej powinien zając Bereszyński, choć Guilherme - pamiętający grę w obronie za czasów Henninga Berga - również by nas nie zdziwił. Parę środkowych obrońców trzeba będzie ulepić z dostępnej trójki brutalnie krytykowany Rzeźniczak - nieprzekonujący Dąbrowski - będący tuż po zawalonym debiucie Czerwiński. No, lekko mówiąc, nieciekawie. Wybierając najmniejsze zło stawiamy więc na Dąbrowskiego i... (werble)... Rzeźniczaka. Tak, dokładnie tego samego Rzeźniczaka. Ktoś tych chłopaków musi jednak poprowadzić (a wcześniej na murawę w ogóle wyprowadzić!) i naszym zdaniem bliżej do tej roli ma najbardziej utytułowany piłkarz w historii Legii niż siedzący jeszcze na walizkach Czerwiński.

Tak naprawdę oprócz pozycji bramkarza, która bezsprzecznie należy do Arka Malarza, jedynym pewniakiem do gry w środowy wieczór jest Nemanja Nikolić. Reszta pozostaje jedną, wielką niewiadomą. Wbrew pozorom największym problemem Legii nie są jednak kartki, kontuzje czy w ogóle zbliżający się wielkimi krokami mecz z BVB. Serio. Równie dobrze piłkarze Legii, niesieni emocjami i spełniający przecież dziecięce marzenia o Lidze Mistrzów, mogą zagrać na nieprawdopodobnej wręcz mobilizacji i - nieco wbrew zdrowemu rozsądkowi - zaprezentować się co najmniej godnie. Na pierwszy, drugi i czterdziesty dziewiąty rzut oka jest to nielogiczne, ale możliwe. Problemem jest jednak to, co będzie się działo w Warszawie po środowym spektaklu. Legia nie jest dziś drużyną, jeden za drugiego nie umiera na boisku i kibice doskonale wiedzą, co w trawie piszczy. Dali zresztą temu wyraz w Niecieczy, gdzie po spotkaniu "zaprosili" na krótką pogawędkę Kubę Rzeźniczaka i Besnika Hasiego. Burza dopiero nadciąga. Meczem z Borussią - ktokolwiek w nim zagra - pozostaje się więc tylko cieszyć.

Nasz przewidywany skład Legii na Borussię: Malarz - Broź, Dąbrowski, Rzeźniczak, Bereszyński - Kazaiszwili, Jodłowiec, Moulin, Odjidja-Ofoe, Guilherme - Nikolić

Takim samolotem w klubowych barwach przyleci dziś o 12:00 na Okęcie ekipa BVB. Airbus A320 linii Eurowings. Fajny. pic.twitter.com/2MIKNYS0fP— Piotr Koźmiński (@UEFAComPiotrK) 13 września 2016


Więcej o meczu Legia – Borussia:


Piłkarze Borussii już w Warszawie [ZDJĘCIA]
Borussia już bez polskiego trio, ale wciąż silna [SYLWETKA]
Mecz Legia – Borussia. Gdzie oglądać w telewizji?
Ile Legia zarobi na meczu z Borussią?
Oprawy Legii i Borussii. Czyje lepsze? [SONDA]
Borussia przestrzega swoich fanów przed kibicami Legii [WIDEO]

Oprawy Legii i Borussii. Czyje lepsze?

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!