Trener Gąsior: jeśli liga ma wyglądać tak, jak ten mecz...
Trafienie Kamila Radulj z rzutu wolnego zapewniło piłkarzom tarnobrzeskiej Siarki pełną zdobycz w inaugurującym sezon 2018/19 starciu z chorzowskim Ruchem.
fot. Marcin Radzimowski
Trener Włodzimierz Gąsior po spotkaniu nie krył radości ze zwycięstwa, ale także z uznaniem wypowiadał się na temat przeciwnika. - Obecność takiego zespołu jak Ruch w naszej lidze na pewno doda jej kolorytu, bo nie pamiętam, by w drugiej lidze na naszym stadionie było aż tylu kibiców. To bardzo wartościowa drużyna i trzeba przyznać, że w pierwszych 25 minutach to oni przeważali - ocenił szkoleniowiec. Kluczowe okazały się zmiany, zarówno personalne, jak i taktyczne, których dokonał w przerwie. - Widząc, że rywale zdominowali nas w środkowej strefie boiska, zdecydowałem się przesunąć wyżej Nadolskiego i wprowadzić drugiego napastnika. To, jak się później okazało, wpłynęło na jakość naszej gry i ilość stwarzanych sytuacji - zauważył trener Gąsior.
Opiekun Siarkowców był zadowolony nie tylko z punktów, ale także stylu gry swojej drużyny i poziomu widowiska. - Jeśli druga liga w tym sezonie, ma wyglądać tak jak ten mecz, to naprawdę warto na nią przychodzić - podkreślił.
Jego vis a vis był, co oczywiste, w odmiennym nastroju. - Zabrakło nam po części szczęścia (patrz: słupek, poprzeczka), po części jakości i umiejętności piłkarskich w strefie obronnej przeciwnika, a także koncentracji pod własną bramką. Wiedzieliśmy o atutach Siarki i jeden z tych atutów, czyli stały fragment gry, zamienili na gola, który okazał się dla nich zwycięski. Czy zawodnicy dali z siebie 100 %? Myślę, że nie i tego najbardziej żałuję - nie krył rozgoryczenia Dariusz Fornalak.
[B]POLECAMY RÓWNIEŻ:[/B]
ZOBACZ TEŻ: FLESZ: Jerzy Brzęczek nowym selekcjonerem reprezentacji Polski