To jest "ten" sezon? W Siarce są gotowi na walkę o awans!
Kibice tarnobrzeskiej Siarki patrząc na tabelę drugiej ligi po rozegranych pięciu kolejkach przecierają oczy ze zdumienia. Ich zespół lideruje rozgrywkom z czterema odniesionymi zwycięstwami.
fot. Marcin Radzimowski
- To dla nas wszystkich zaskoczenie. Nie przypominam sobie, kiedy ostatnio tak dobrze rozpoczęliśmy sezon, zwykle powoli się „rozkręcaliśmy” - zauważa prezes klubu Dariusz Dziedzic.
[b]Defensywa kluczem do sukcesu[/b]
Przed rozpoczęciem sezonu zarówno sternik Siarki jak i trener Włodzimierz Gąsior podkreślali, że zależy im na tym, by zespół tracił mniej goli, niż w ubiegłych latach. W tym celu formację defensywną solidnie wzmocniono, między innymi doświadczonymi zawodnikami: Łukaszem Nadolskim i Sebastianem Dudą. Efekt? W czterech z pięciu dotychczasowych spotkań tarnobrzeżanie zachowali czyste konto. - To był chyba klucz do sukcesu. Kilka razy „pomógł” nam słupek, czy poprzeczka, ale to samo odbywało się w drugą stronę i także nasze zwycięstwa mogły być bardziej okazałe – przypomina prezes Dziedzic.
[b]Podejść z chłodną głową[/b]
Co prawda w obozie tarnobrzeskiego zespołu nie kryją radości z dotychczasowych wyników, ale przestrzegają też przed hurraoptymizmem. - Podchodzimy do tego z chłodną głową nie starając się niepotrzebnie „pompować balonika”. Przy takim natężeniu meczów, przy tylu dalekich wyjazdach, może się pojawić kryzys i wtedy spotkamy się z krytyką. Starajmy się spokojnie punktować w każdym kolejnym meczu – studzi nastroje prezes Siarki.
[b]Nadszedł „ten” sezon?[/b]
Tarnobrzeska drużyna drugoligowym kibicom od wielu sezonów kojarzona była z rolą bardziej solidnego średniaka, zbyt mocną na zespoły z dolnych rejonów tabeli, ale także zbyt słabą na walkę o najwyższe lokaty. Polityka klubu była jasna: wprowadzanie do gry jak największej ilości utalentowanych młodzieżowców i wychowanków. Co prawda w tym sezonie także starano się wyłowić talenty z całego regionu i nie tylko, ale analizując skład, choćby z ostatniego meczu z Rozwojem Katowice, trudno oprzeć się wrażeniu, że jest on już na tyle doświadczony, że może konkurować z ligowymi potentatami. - Staraliśmy się przez lata zbudować pewien trzon drużyny oparty na młodzieżowcach, ale w tym sezonie postanowiliśmy wprowadzić do niego trochę rutyny – mówi Dariusz Dziedzic. Na pytanie, czy Siarka będzie walczyć o awans na zaplecze Lotto Ekstraklasy, odpowiada nieco wymijająco: - Zapowiadaliśmy przed sezonem, że interesuje nas mistrzostwo ligi, ale poczekajmy jeszcze cierpliwie. Po kilku kolejnych meczach wszyscy będziemy mądrzejsi.
[b]Teraz Pruszków, potem derby[/b]
W najbliższą środę podopieczni Włodzimierza Gąsiora, o utrzymanie fotela lidera, zagrają w Pruszkowie ze Zniczem (godzina 19). I będą faworytem, choćby ze względu na to, że przekonująco wygrali ostatnie trzy spotkania ze swoim najbliższym rywalem (łącznie zdobywając w nich 10 goli), a Znicz przegrał oba domowe mecze w tym sezonie – i to z przeciętnymi Elaną Toruń i Błękitnymi Stargard.
Powoli rośnie także temperatura przed sobotnimi derbami ze Stalą Stalowa Wola. Jak informuje prezes Dziedzic, kibice hutniczego zespołu zamówili w klubie 300 biletów. - Mamy jednak możliwość pomieszczenia ich w dwa razy większej sile – zapewnia.
[b]Rezerwy także liderem[/b]
Po czterech rozegranych kolejkach w stalowowolskiej klasie okręgowej także drugi zespół Siarki jest liderem, nie tylko z kompletem punktów, ale imponującym bilansem bramkowym – 17:1. W tym wypadku cel jest już konkretny. - Budowaliśmy tak szeroką kadrę także z myślą o drużynie rezerw i nie ukrywam, że chcielibyśmy awansować. Czwarta liga to już jest konkretny poziom, który dawałby wielu chłopakom regularne ogrywanie się pod kątem gry w pierwszym zespole. Trzeba się jednak spodziewać tego, że runda wiosenna, przez wymuszone rotacje w składzie, może być w naszym wykonaniu trochę słabsza – przestrzega prezes Siarki.
[B]POLECAMY RÓWNIEŻ:[/B]
ZOBACZ TAKŻE: FLESZ - FLESZ Mały ZUS, większe oszczędności dla firm
(Źródło: Newsroom 360)