menu

Siarka w końcówce straciła wygraną. Tylko remis z Wisłoką Dębica, piłkarza zabrała kartka (ZDJĘCIA)

14 września 2019, 18:15 | DW

Piłkarze Siarki Tarnobrzeg zaliczyli trzeci mecz bez zwycięstwa z rzędu, tym razem zremisowali z Wisłoką Dębica. Gola stracili w samej końcówce spotkania.


fot. Grzegorz Lipiec

fot. Grzegorz Lipiec

fot. Grzegorz Lipiec

fot. Grzegorz Lipiec

fot. Grzegorz Lipiec

fot. Grzegorz Lipiec

fot. Grzegorz Lipiec

fot. Grzegorz Lipiec

fot. Grzegorz Lipiec

fot. Grzegorz Lipiec

fot. Grzegorz Lipiec
1 / 11

Siarka Tarnobrzeg - Wisłoka Dębica 1:1 (0:0)
Bramki:
Adrian Gębalski 62 - Damian Lubera 90

Siarka: Zoch – Kowalik (24. Kapuścińki), Duda, Józefiak, Wdowiak, Lenartowski, Kasperkiewicz, Janeczko (85. Fornek), Kargulewicz (64. Świderski), Gębalski (68. Pyrdek), Ropski.
Trener Grzegorz Opaliński.

Wisłoka: Dybski – Pelc, Remut, Hus (78. Prokop), Fedan, Wrzosek (69. Lubera), Rębisz, Łanucha, Król (65. Bożek), Sojda (69. Domański), Maik (90+3. Wilk).
Trener Dariusz Kantor.

Dla Siarki obecna seria meczów jest dość nietypowa. Podopieczni Grzegorza Opalińskiego bardzo dobrze bowiem rozpoczęli ten sezon, przez jakiś czas liderowali tabeli grupy czwartej trzeciej ligi, ale w tym spotkaniu nie potrafili wygrać już po raz trzeci z rzędu. Po porażce 1:2 z rezerwami Korony Kielce, remisie z Hutnikiem w Krakowie, tym razem przyszedł podział punktów w derbowym starciu z Wisłoką Dębica.

Siarka może żałować tego, że straciła triumf w ostatnich minutach meczu, ale również i tego, że prowadzenie objęła dopiero w drugiej połowie. Jeszcze przed przerwą, w 25. minucie gry, blisko wyprowadzenia jej na prowadzenie był Krzysztof Ropski, ale piłka po jego uderzeniu odbiła się od słupka.

Obramowanie bramki obili także goście z Dębicy. Beniaminek trzeciej ligi mógł objąć prowadzenie już w drugiej części meczu, ale po strzale Łanuchy futbolówka odbiła się od poprzeczki.

Niedługo po tej sytuacji zrobiło się 1:0 dla gospodarzy. Po bardzo dobrym dośrodkowaniu z rzutu rożnego w wykonaniu Mateusza Janeczki piłkę do bramki skierował Adrian Gębalski.

Później przez długi żaden z zespołów nie potrafił sobie stworzyć żadnej konkretnej okazji do strzelenia gola, ale kto wie, może goście czekali na zadanie jednego ciosu do samego końca?

Tak właśnie w każdym razie się stało. Damian Lubera wykorzystał wrzutkę w pole karne i pokonał Hieronima Zocha.

Siarka nie wygrała trzeciego kolejnego spotkania. Jak to przełoży się na jej miejsce w tabeli? Na razie jest druga, ale musi czekać na rozegranie pozostałych meczów tej kolejki.

Przykrym zdarzeniem na pewno był fakty interwencji karetki. Zawodnik Siarki, Oliwer Kowalik, po jednym ze starć doznał urazu głowy i konieczne było, aby natychmiast został zabrany z boiska karetką do szpitala.