menu

Siarka Tarnobrzeg - trzy mecze, trzy porażki

16 sierpnia 2017, 20:05 | Piotr Szpak

Piłkarze Siarki w ciągu ośmiu ostatnich dni przegrali trzy razy. Powodów do bicia na alarm jednak nie ma. Trzeba zachować spokój i pamietać o tym, ze podczas letniej przerwy w tarnobrzeskim zespole doszło do olbrzymich zmian kadrowych.

Siarkowcy są na razie w dołku
Siarkowcy są na razie w dołku
fot. Wojciech Matusik

Piłkarze Siarki rozpoczęli sezon od wyjazdowego zwycięstwa 1:0 z Wisłą Puławy, później jednak było już znacznie gorzej. Dwa przegrane mecze na własnym boisku, najpierw 1:3 z Radomiakiem Radom, następnie 1:4 po dogrywce w spotkaniu 1/16 finału Pucharu Polski z Bruk-Bet Termalica Nieciecza. Po tym meczu przyszedł czas na wyjazdowe spotkanie z Garbarnia Kraków przegrane przez nasz zespół 1:3. Porażka boli, bo Garbarnia nic olśniewającego w meczu z tarnobrzeską drużyną nie pokazała.

Kiedy Mateusz Broź strzelił wyrównującego gola wydawało się, że nasi piłkarze pójdą za ciosem i zdobędą gola, który da im drugą w tym sezonie wygraną. Po kolejnych trzech minutach było już jednak 2:1 dla gospodarzy.

- Chwila dekoncentracji sprawiła, że straciliśmy w sumie przypadkowego gola. Podcięło to naszym zawodnikom skrzydła. Mówi się trudno, trzeba grać dalej i nie narzekac na zły los. To dopiero początek sezonu i możemy jeszcze przezyć wiele miłych chwil - mówi prezes tarnobrzeskiego klubu Dariusz Dziedzic.

Spory wpływ na przebieg gry obu drużyn w Krakowie miała półgodzinna przerwa do której doszło w drugiej połowie. Była ona spowodowana zasłabnięciem jednego z kibiców. Podejrzewany zawał serca i doszło do szybkiej reanimacji. Obok boiska, z ktorego zeszli zawodnicy ustawiły sie dwie karetki pogotowi ratunkowego. Na szczęście do najgorszego nie doszło.

Cztery strzelone gole w czterech meczach i aż 10 straconych pokazują, która formacja jest w tym sezonie najsłabsza w tarnobrzeskiej drużynie.

Z poniesionych porażek piłkarze Siarki muszą wyciągnąć wnioski, ale nie mogą popadać w melancholię. To dopiero początek sezonu, początek, który nie rzuca na kolana, ale takie jest życie. Najgorsze, ze Siarkowców czeka teraz kolejne wyjazdowe spotkanie. W sobotę zagrają z drużyną GKS Bełchatów. Trzeba wziąć się w garść.


WIDEO: Wypadek w jasielskim urzędzie


Polecamy