Piłkarze Siarki Tarnobrzeg przegrali ostatni w tym sezonie mecz na własnym boisku
W sobotnim meczu drugiej ligi piłkarskiej Siarka Tarnobrzeg przegrała z Olimpią Elbląg 0:1 (0:0)
fot. Marcin Radzimowski
Bramka: 0:1 Krzysztof Mikulski 90+1.
Siarka: Janowski (46 Kieliszek) – Kubowicz, Kabała (57 Księżniakiewicz), Wawrylak, Galara – Świderski (65 Janeczko), Dawidowicz, Witkowski, Mróz - Głaz, Woźniak (73 Płatek)
Olimpia: Daniel – Wenger, Balewski, Korkliniewski, Stępień (68 Kolosow) - Szmydt, Niburski, Bojas, Szołtys (70 Kurbiel) - Danowski, Filipczyk.
Sędziował: Sebastian Załęski z Ostrołęki. Widzów: 400.
Żółte kartki: Szołtys, Balewski, Kiełtyka (O), Głaz, Galara, Świderski, Wawrylak, Kubowicz (S).
Przed sobotnim meczem nad Tarnobrzegiem rozpętała się burza, spadł potężny deszcz, więc delegat Polskiego Związku Piłki Nożnej podjął decyzję o półgodzinnym opóźnieniu spotkania.
Początek został przeznaczony na badanie sił. Niewiele brakowało by 13 minuta okazała się szczęśliwa dla gospodarzy. Z rzutu wolnego przemierzył Michał Dawidowicz, ale minimalnie chybił posyłając piłkę nad poprzeczką. Na mokrym boisku mnożyły się faule, a przewagę posiadali miejscowi. W 34 minucie mogli oni objąć prowadzenie, ale pochodzący w Podkarpacia (wychowanek Błękitnych Ropczyce) bramkarz Olimpii Wojciech Daniel w ładnym stylu obronił strzał Łukasza Świderskiego. Goście sprawiali wrażenie zadowolonych w remisowego wyniku, ale kibice zgromadzeni na trybunach liczyli, że po słabszej pierwszej połowie obejrzą lepszą grę po przerwie.
Od pierwszych chwil drugiej połowy spotkania gospodarzy chcieli zaskoczyć bramkarza Olimpii strzałami zza linii pola karnego, ale nie były one na tyle silne i precyzyjne by zaskoczyć Daniela. Z biegiem minut mecz coraz bardziej rozczarowywał, a jedyne ożywienie na trybunach wprowadzał arbiter, który bardzo ochoczo napominał żółtymi kartkami graczy gospodarzy.
Dziewięć minut przed zakończeniem spotkania groźną kontrę przeprowadzili elblążanie i kiedy wydawało się, że może być to akcja na wagę zwycięstwa przyjezdnych wtedy dobrą interwencją popisał się Jakub Księżniakiewicz.
Tak jak na początku spotkania tak i w ostatnich minutach jego trwania Siarkowcy próbowali zaskoczyć bramkarza Olimpii strzałami z dystansu, ale ten spisywał się bez zarzutu. W ostatniej minucie Mateusz Janeczko zagrał do Pawła Mroza, ale chciał pokonać Daniela, ale bramkarz Olimpii ładnie obronił.
Kiedy wydawało się, że stadion w Tarnobrzegu będzie jedynym w sobotniej kolejce, na którym nie padnie ani jeden gol piłka zatrzepotała w siatce. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Krzysztof Mikulski ładnym strzałem głową zapewnił swojej drużynie wygraną.
W czwartej minucie doliczonego czasu gry bliski wyrównania był Kubowicz ale jego strzał z pięciu metrów w ładnym stylu obronił Daniel, który był najlepszym zawodnikiem na boisku.
Ostatni mecz sezonu 2017/2018 piłkarze Siarki rozegrają w najbliższą sobotę 2 czerwca kiedy to w wyjazdowym spotkaniu zmierzą się z Wartą Poznań.
ZOBACZ TEŻ: Najpiękniejsze świętokrzyskie sportsmentki [ZDJĘCIA]
[B]POLECAMY RÓWNIEŻ:[/B]
ZOBACZ TAKŻE:
eSkadra na mundial - KAMIL GROSICKI
Źródło:vivi24