Jarosław Piątkowski: To w Koronie zaczęła się moja przygoda z wielką piłką
Były piłkarz Siarki Tarnobrzeg, obecnie Wisły Sandomierz Jarosław Piątkowski, jak zdecydowana większość Polaków okres świąteczno-noworoczny spędzi w domu.
fot. Archiwum prywatne
Jarek jest szczęśliwym tatą dziewięcioletniej Amelii oraz różnie szczęśliwym mężem Beaty.
Wielu kibiców Siarki uważa, że Jarosław Piątkowski jest wychowankiem tarnobrzeskiego klubu. Nic bardziej błędnego. Popularny „Jaro” urodził się w Klimontowie i kiedy dorósł zaczął kopać piłkę w tamtejszej Klimontowiance. Później był czołowym zawodnikiem Siarki, a następnie reprezentował barwy Korony Kielce.
- Grę w koronie wspominam bardzo dobrze. To tam można powiedzieć zaczęła się moja przygoda z dużą piłką. Po dobrym sezonie awansowałem z drużyną do ekstraklasy, więc to był rewelacyjny okres w moim piłkarskim życiu – mówi Jarek.
Później reprezentował jeszcze barwy: Łódzkiego Klubu Sportowego, Zagłębia Sosnowiec, Stal Stalowa Wola, a obecnie jest zawodnikiem trzecioligowej Wisły Sandomierz.
Świąteczno-noworoczny czas sprzyja wyciszeniu i wspominaniu dziecięcych, a później młodzieńczych lat.
Z tym najpiękniejszym w roku okresem Jarkowi kojarzy się niezbyt sympatyczna przygoda.
- Moja mama złamała rękę szukając torebki na prezent. Ale były oczywiście i sympatyczne przygody – mówi Jarek.
Zawodnik, który cieszy się wielkim szacunkiem kibiców jak każdy mężczyzna lubi dużo i dobrze zjeść, ale nie przesadza ze zbyt dużą liczbą kalorii.
- Właśnie mama zawsze na święta przygotowuje potrawy, robi je idealnie, więc wszystkie je smakowicie zjadam – dodaje.
Jarek wszędzie tam gdzie grał miał bardzo dobre układy z kibicami i tam samo jest w Sandomierzu. „Jaro” to „luzak” - mówią o nim i jest w tym stwierdzeniu prawdziwy obraz tego doświadczonego 35-letniego zawodnika.
ZOBACZ: KOBIETY O TYM IMIENIU SĄ NAJWIERNIEJSZYMI PARTNERKAMI [LISTA]
ZOBACZ TAKŻE: Wiele rac odpalonych na stadionie Wisły. Sędzia przerwał mecz
(Źródło: dziennikpolski24.pl)