2 liga. Porażka Siarki Tarnobrzeg z Elaną w Toruniu. Nasza drużyna przez 30 minut grała z przewagą jednego piłkarza
W meczu 28 kolejki piłkarskiej drugiej ligi, Elana Toruń na własnym boisku pokonała 4:2 Siarkę Tarnobrzeg. Ponad 30 minut nasza drużyna grała z przewagą jednego zawodnika i dała sobie wbić dwa gole.
Elana Toruń - Siarka Tarnobrzeg 4:2 (2:1)
1:0 Maciej Stefanowicz 2 z rzutu karnego,
1:1 Kamil Radulj 22 z rzutu wolnego,
2:1 Krzysztof Wołkowicz 36,
2:2 Kamil Radulj 62 z rzutu karnego,
3:2 Wojciech Onsorge 78,
4:2 Filip Kozłowski 83.
Elana: Mrozek – Górka, Onsorge, Kołodziejski, Andrzejewski, Errasti (71 Lenartowski), Kościelniak (90 Buławski), Stefanowicz, Kryszak, Wołkowicz (84 Dobosz), Kozłowski.
Siarka: Zoch – Głaz, Kubowicz, Wełnicki, Woźniak (84 Wełniak), Płatek, Maik (80 Wawrylak), Radulj, Sitek (77 Cupriak), Wodecki (46 Ropski), Janeczko.
Czerwona kartka: Mariusz Kryszak (Elana, 61 minuta). Żółte kartki: Mrozek (Elana), Kubowicz, Wełnicki (Siarka)
Sędziował: Grzegorz Kawałko (Białystok).
Źle, wręcz fatalnie zaczął się mecz dla podopiecznych trenera Ryszarda Komornickiego, piłkarzy Siarki Tarnobrzeg. Już pierwsza akcja przyniosła gola Elanie Toruń.
W polu karnym padał Maciej Stefanowicz, a arbiter z Białegostoku bez wahania wskazał na jedenasty metr. Do futbolówki podszedł sam poszkodowany i mocnym strzałem pokonał naszego bramkarza Hieronima Zocha. W 8 minucie kolejna dobra okazja dla gospodarzy na podwyższenie prowadzenia. Strzał z 16 metrów Dominika Kościelniaka obronił nasz bramkarz.
Z każdą kolejną minutą tarnobrzeska drużyna grała coraz lepiej i w 22 minucie doprowadziła do wyrównania. Kamil Radulj z 16 metrów z rzutu wolnego, podkręcił piłkę, a ta wpadła w samo okienko bramki strzeżonej przez Bartosza Mrozka.
Za długo nie cieszyli się z remisowego wyniku tarnobrzescy piłkarze. W 35 minucie, mocny strzał Mariusza Kryszaka obronił nasz golkiper. Za kilkanaście sekund jednak już musiał wyjąć piłkę z siatki, po strzale Krzysztofa Wołkowicza. Asystę zaliczył Filip Kozłowski.
Drugą połowę meczu, Siarka zaczęła z jedną zmianą w składzie. Za Marcina Wodeckiego pojawił się Krzysztof Ropski.
Już pierwsza akcja gospodarzy mogła przynieść im gola. Po strzale Filipa Kozłowskiego piłka trafiła w słupek.
Z kolei w 59 minucie od utraty gola toruński zespół uratowała poprzeczka. Było to duże zamieszanie podbramkowe, po tym jak Siarka wykonywała rzut wolny z bocznego sektora boiska. Piłkę na linii bramkowej zatrzymał ręką Mariusz Kryszak. Sędzia wskazał na rzut karny. Jedenastkę pewnie wykonał Kamil Radulj. Ponadto gracz Elany został ukarany czerwoną kartką.
Wydawało się, że Siarka grająca z przewagą jednego zawodnika nie da się pokonać przez Elaną w Toruniu.
Stało się zupełnie inaczej. W 78 minucie gospodarze wykonywali rzut rożny. Do futbolówki na polu karnym najwyżej wyskoczył obrońca Wojciech Onsorge i wpakował ją po strzale głową do siatki.
Za kilka chwil już było po meczu, kiedy Filip Kozłowski zdobył czwartego gola dla Elany i mówiąc po piłkarsku zamknął to spotkanie.
center>
[B]POLECAMY RÓWNIEŻ:[/B]