Siarka Tarnobrzeg punktuje, Stal Stalowa Wola ma kłopoty
Pierwsze trzy mecze w tym roku kalendarzowym, jeśli chodzi o naszych drugoligowców, przyniosły jak na razie więcej radości Siarce Tarnobrzeg niż Stali Stalowa Wola.
fot. Grzegorz Lipiec
Pierwsze trzy mecze w tym roku kalendarzowym, jeśli chodzi o naszych drugoligowców, przyniosły jak na razie więcej radości Siarce Tarnobrzeg niż Stali Stalowa Wola.
Z każdym meczem jest lepiej
Siarka rozpoczęła walkę w drugiej połowie sezonu od dwóch remisów i wygranej w miniony weekend z Olimpia w Zambrowie. Trener tarnobrzeskiego klubu Włodzimierz Gąsior jest zadowolony z tego, że mimo problemów kadrowych udaje się zdobywać cenne punkty, a i gra jest coraz lepsza.
- Zdobycz punktowa to jedno. Po słabym meczu z Rozwojem Katowice, przyszły lepsze z Błękitnymi Stargard oraz Olimpią Zambrów. Bardzo trudno było wygrać w Zambrowie, bo Olimpia pod wodzą nowego szkoleniowca prezentowała się lepiej niż do tej pory - komentuje Włodzimierz Gąsior.
Jeśli chodzi o indywidualne wyróżnienia to na pewno w drużynie Siarki kolejny raz prawdziwym liderem był Marcin Stefanik, który oprócz zwycięskiego gola świetnie kierował grą kolegów. Na pochwały zasłużyli również obrońcy Jan Grzesik, Radosław Sylwestrzak, a także pomocnik Mateusz Czyżycki.
Sytuacja kadrowa Siarki nie jest zbyt wesoła, bo uraz leczy obecnie podstawowy gracz linii ofensywnej Daniel Koczon. Konrad Zaradny już jest zdrowy i trenuje z zespołem. Trener Gąsior liczy również na szybki powrót do gry Konrada Stępnia, który już trenuje razem z zespołem.
Nowy klub znalazł za to były piłkarz Siarki. 25-letni Szymon Martuś, który w poprzednim sezonie grał w Tarnobrzegu, wyjechał do Austrii i gra w czwartoligowym SK Bischofshofen. To właśnie tam chce odbudować swoją formę po ostatnim urazie.
Jedno "oczko" to za mało
Z kolei w Stalowej Woli jest coraz więcej kłopotów. Trzy ostatnie mecze to zaledwie jeden punkt więcej na koncie zielono-czarnych. Po raz ostatni Stal zgarnęła komplet ligowych punktów 20 listopada. To wszystko sprawiło, że w tabeli ekipa z Hutniczej znalazła się niebezpiecznie blisko strefy spadkowej. Szukając pozytywów tego spotkania trzeba dostrzec postawę debiutującego w bramce Stali Doriana Frątczaka. 19-latek dobrze porozumiewał się z obrońcami, a przy straconym golu nie miał żadnych szans.
Oba nasze zespoły umocniły się na swoich czołowych miejscach w rankingu Pro Junior System Polskiego Związku Piłki Nożnej. To właśnie między Siarką, Stalą i Wartą Poznań stoczy się rozgrywka o zwycięstwo w tej klasyfikacji.