Show must go on - za tydzień startuje Premier League
Dzieli nas tylko pięć dni o momentu, kiedy jedna z najlepszych lig świata wznowi rozgrywki. Cały świat czeka na 17. sierpnia, kiedy to meczem Liverpool v Stoke zaczniemy kolejny sezon Premier League!
fot. Wikimedia Commons
W tym sezonie zagra siedem drużyn, które występują na najwyższym szczeblu rozgrywek od 21 lat: Manchester United, Arsenal, Chelsea, Liverpool, Tottenham Hotspur, Aston Villa oraz Everton. Znane marki, światowy poziom! Coś nam podpowiada, że w grupie tych drużyn jest przyszły mistrz sezonu 2013/2014. A, jest jeszcze Manchester City...
Mecz otwarcia, to spotkanie na Anfield Road, już w sobotę o 13:45. Co ciekawe, mecz miał być grany jak zawsze o 16:00, jednak nowy sponsor ligi czyli BT Sport wymusiło przesunięcie na wcześniejszą porę. Na zasadzie – płacimy i dyktujemy warunki. Ciężko się z tym nie zgodzić.
Czy Liverpool może jeszcze straszyć w Anglii? Czy Brendan Rodgers ma szansę coś „skleić” ze składu, który ma? Nie ma niestety gwiazd światowego formatu, nie ujmując nic Gerrardowi czy Suarezowi. Jest jeszcze Sturridge, jest też Coutinho - który od momentu przybycia na Anfield prezentuje wspaniałą formę. Jest to bardzo kreatywny zawodnik, co pokazał w ostatnich meczach w Azji. Kolo Toure pewnie postraszy niejednego bramkarza, podobnie Agger. Do West Ham odchodzi Downing. Zakończył karierę Carragher. Carroll będzie grał dla West Ham. Może być ciężko.
W ostatnią sobotę the Reds doznali pierwszej porażki tego lata, musieli uznać wyższość Celticu na Aviva Stadium w Dublinie. Liverpool miał kilka świetnych okazji bramkowych, ale to Szkoci za sprawą trafienia Amido Balde cieszyli się ze zwycięstwa. Jedna sytuacja i jeden gol. Zapewne The Reds lepiej będą spisywać się w Premier League, bo mecze przedsezonowe nie są po to, żeby coś udowodnić. Są raczej dla ogrania kilku zawodników.
Tyle o chłopakach z Liverpool-u. Czas na Stoke. Trener Mark Hughes ma bardzo ciekawe CV. Jako piłkarz i jako trener. Grał w United, Barcelonie, Chelsea. Sezon w Bayernie. Zakończył karierę w Blackburn Rovers. W reprezentacji Walii rozegrał 72 spotkania, strzelając 16 goli. Następnie przez pięć lat prowadził kadrę Walii, potem już kluby Premier League: Blackburn, Man City, Fulham, QPR i od tego sezonu Stoke. Skład zespołu nie zachwyca. Sprawdzone nazwiska, gracze średniej klasy. I tak właśnie zespół grał w zeszłym roku. Bezpieczna, 13. pozycja na koniec sezonu - ani źle, ani dobrze. Takie tło dla innych. Można śmiało powiedzieć, że takie teamy są tylko po to, żeby liga była pełna. Jest ich kilka - Southampton, Aston Villa czy Sunderland.
Początek sezonu ma jednak swoje prawa. "The Reds" nie mogą być pewni wygranej. "Garncarze" na pewno tanio skóry nie sprzedadzą. Wszak to finalista Pucharu Anglii z roku 2011!