Sevilla uratowała remis z Szachtarem. Zespół Krychowiaka bliżej finału
W pierwszym meczu półfinałowym Ligi Europy między Szachtarem Donieck a Sevillą padł remis 2:2. W zdecydowanie korzystniejszej sytuacji przed rewanżem jest zespół Grzegorza Krychowiaka.
W pierwszych minutach piłkarze Sevilli chcieli narzucić swoje warunki gry. Już w drugiej minucie groźny rzut rożny wykonywał Ever Banega jednak Andrij Piatow zdołał opanować sytuację. Goście nie czekali jednak długo na pierwszą bramkę. Świetnie w polu karnym zachował się Vitolo, który już w 6. minucie wpisał się na listę strzelców.
Po straconej bramce do ataku ruszyli gospodarze. Na początku ich akcje było zbyt wolno rozgrywane i podopieczni Mircea Lucescu nie potrafili przedrzeć się w pole karne gości. Jednak z biegiem czasu ich przewaga stawała się coraz wyraźniejsza. Efekt przyszedł w 23. minucie. Bardzo dobrym przeglądem pola zaprezentował się Jarosław Rakicki, który posłał długą piłkę do Marlosa. Ten znalazł się przed bramkarzem i umieścił piłkę w siatce.
Piłkarze Unaia Emery'ego nie tworzyli wielu okazji. W 29. minucie dwójkową akcję rozegrali Kevin Gameiro i Vitolo. Ten drugi upadł w polu karnym, jednak sędzie nie odgwizdał faulu. W dalszym ciągu to piłkarze Szachtara byli stroną przeważającą i w 36. minucie wyszli na prowadzenie. Piłkarze Szachtara rozegrali krótko rzut rożny, a kiedy już dośrodkowali, piłka trafiła do Tarasa Stepanenko, który strzałem głową dał prowadzenie swojemu zespołowi i do przerwy Szachtar prowadził z Sevillą 2:1.
W drugiej połowie piłkarze Sevilli nie potrafili stworzyć sobie wielu okazji. Gospodarze w dalszym ciągu przeważali i tworzyli sobie dobre sytuacje. Sytuacja zmieniała się w trakcie trwania kolejnych minut. W 75. minucie piłkarze Sevilli stworzyli piękną akcję i kilkoma podaniami w polu karnym Piatowa weszli w obronę Szachtara, a Kevin Gameiro trafia do bramki. Szymon Marciniak odgwizdał jednak spalonego.
Chwilę potem napastnik gości miał ponowną okazję. Ever Banega posłał mu prostopadłą piłkę, jednak napastnik Sevilli nie trafił w bramkę i goście w dalszym ciągu musieli atakować, aby odrobić jednobramkową stratę. Unai Emery mógł być jednak zadowolony ze swoich piłkarzy, ponieważ znacząco przeważali. W 80. minucie Vitolo posłał fenomenalną piłkę do Kevina Gameiro, a ten nie trafił z 2 metrów po tym, jak strzał zablokował obrońca Szachtara.
Jednak uparte dążenie do celu przyniosło uprawniony rezultat. Jeden z obrońców Szachtara faulował, ściągając przeciwnika na ziemię. Sędzia Szymon Marciniak podyktował rzut karny, a Kevin Gameiro rehabilitując się za poprzednie zmarnowane akcje, pokonał bramkarza rywali. Mecz zakończył się remisem 2:2 i awans jest sprawą otwartą.