menu

Gruzja - Polska 2:3, ale na razie tylko w Football Managerze (SYMULACJA)

14 listopada 2014, 17:20 | Jakub Seweryn

Na kilkadziesiąt minut przed arcyważnym spotkaniem Polski z Gruzją, zdecydowaliśmy się przeprowadzić naszą symulację tego pojedynku w grze Football Manager 2015. Przekonajcie się, jak w wirtualnej rzeczywistości poszło biało-czerwonym na arcytrudnym terenie w Tbilisi.

FM 2015: Gruzja - Polska
fot. ks / FM 2015
FM 2015: Gruzja - Polska
fot. ks / FM 2015
FM 2015: Gruzja - Polska
fot. ks / FM 2015
FM 2015: Gruzja - Polska
fot. ks / FM 2015
FM 2015: Gruzja - Polska
fot. ks / FM 2015
1 / 5

Już na samym starcie naszego pomysłu mieliśmy kilka problemów. Wszystko dlatego, że gra nie odwzorowała dokładnie potrzebnego nam terminarza (wyjazd do Gruzji został w niej zaplanowany na czerwiec), nie mogliśmy odtworzyć dokładnie składu naszych rywali (ponieważ w grze nie można przejąć reprezentacji Gruzji), a w dodatku trzeba było uważać, żeby nie stracić swoich ważnych zawodników, gdyż w pierwszej wersji wydanego niedawno FMa urazów jest bez liku.

Jak widać na załączonych obrazkach, przygoda z eliminacjami zaczęła nam się całkiem udanie. Oto wyniki:
- Polska – Gruzja 6:1
- Gibraltar – Polska 0:5
- Polska – Irlandia 4:3
- Niemcy – Polska 1:2 (po bramce Lewandowskiego w 94. minucie gry)
- Polska – Szkocja 4:1

Oczywiście, w trakcie gry nie zawsze zgadzaliśmy się z wizją składu trenera Adama Nawałki, ale trzeba przyznać, a jednocześnie zdradzić, że znakomity jest pomysł z ustawieniem Arkadiusza Milika na pozycji podwieszonego napastnika (i wariantem ‘Klasyczna 10’). W praktyce Milik bardzo często jest drugim napastnikiem obok Roberta Lewandowskiego i notuje pokaźną liczbę goli i asyst.

Do meczu z Gruzją przystępowaliśmy, rzecz jasna, w bardzo dobrych nastrojach. Jednakże, uważając na kontuzje zupełnie zapomnieliśmy o pauzach za kartki, przez co przed symulacją wypadł nam ze składu Kamil Glik, którego zastąpiliśmy Arturem Jędrzejczykiem, podczas gdy na lewej stronie obrony wystąpił Sebastian Boenisch. Poza tym zagraliśmy identycznym składem, jaki zdecydował się wystawić w Tbilisi selekcjoner Nawałka.

FM 2015: Gruzja - Polska

Mimo to, pierwsza połowa w naszym wykonaniu była fatalna. Przegrywaliśmy 0:1 po rzucie karnym sprowokowanym przez Sebastiana Boenischa, a gra była bardzo daleka od ideału. To zresztą prezentują poniższe statystyki.

FM 2015: Gruzja - Polska

W związku z tym, w przerwie zdecydowaliśmy się wprowadzić Macieja Rybusa za Sebastiana Milę, ściągając wreszcie do środka Arkadiusza Milika. Ponadto, Krzysztofa Mączyńskiego zastąpił Tomasz Jodłowiec i dokładając do tego solidną rozmowę motywacyjną w przerwie można było przystąpić do odrabiania strat. To zakończyło się dużym powodzeniem, gdyż nasi piłkarze wykazali się skutecznością, zdobywając aż cztery gole. Szybko wyrównał Robert Lewandowski, dobijając uderzenie z rzutu wolnego Macieja Rybusa.

FM 2015: Gruzja - Polska

Wynik 1:1 utrzymywał się przez dłuższy czas, przez co potrzebna była trzecia zmiana – wejście Michała Żyry za Kamila Grosickiego na prawe skrzydło. Sam Żyro wielkiego wpływu na widowisko nie miał, ale ostatni kwadrans był iście szalony. Najpierw sytuację sam na sam po podaniu Milika wykorzystał Grzegorz Krychowiak, by po 60 sekundach Łukasz Szukała samobójem dał rywalom wyrównanie. Ostatni cios należał jednak do biało-czerwonych, a konkretnie bohatera tego meczu Grzegorza Krychowiaka, który przepięknym strzałem z dystansu przesądził o zwycięstwie reprezentacji Polski.

W naszej grze Polacy z wielkim trudem ograli Gruzję 3:2, przede wszystkim dzięki swojej skuteczności, bo z gry Gruzini mogli się pokusić o coś więcej. Nie ulega jednak wątpliwości, że podobnie jak w FMie, tak i w rzeczywistości mecz wyjazdowy w Tbilisi będzie dla Polski arcytrudnym sprawdzianem, dlatego też najważniejsze jest, aby zdobyć w nim trzy punkty, nawet jeśli styl miałby pozostawiać trochę do życzenia. Gruzja jest bowiem bardzo niewygodnym rywalem i nawet nie mając wielkich gwiazd w swoim składzie jest w stanie każdemu sprawić wiele problemów. Oby jednak biało-czerwonym udało się powtórzyć wynik z naszej symulacji, w co trzymamy bardzo mocno kciuki.

FM 2015: Gruzja - Polska

Obserwuj

Polecamy