Sensacja w Stalowej Woli! Stal wyeliminowała Lechię Gdańsk z Pucharu Polski
Lechia Gdańsk za burtą Pucharu Polski! Odpadła już na etapie 1/16 finału. Jej pogromcą okazała się drugoligowa Stal Stalowa Wola, która na własnym terenie wygrała 2:1 (1:0) po trafieniach Dawida Kałata i Tomasza Płonki. Goście odpowiedzieli jedynie golem Piotra Grzelczaka.
Lechia jest w głębokim kryzysie mentalnym i sportowym. Po ligowej porażce z Pogonią Szczecin pracę stracił trener Joaquim Machado. Następcy jeszcze nie poznaliśmy, a drużyna już zdążyła odpaść z krajowego pucharu. Trzy lata temu na tym samym etapie poległa w pojedynku z trzecioligową Limanovią Limanowa. Teraz katem okazała się drugoligowa Stal Stalowa Wola – drużyna, której trener Jarosław Wieprzęć zaznaczał, że Puchar Polski jest jedynie miłym dodatkiem do rozgrywek ligowych.
Gdańszczan wyeliminowali zawodnicy, którzy nigdy nie zagrali w ekstraklasie. Gole strzelili Dawid Kałat i Tomasz Płonka. Pierwszy grał dotąd co najwyżej w pierwszoligowej Puszczy Niepołomice, drugi biegał głównie po trzecioligowych boiskach. „Stalówce” awans załatwili więc piłkarze o nieco wątpliwych umiejętnościach, ale z wielkim sercem do gry. Dla Lechii to kolejny powód do wstydu - tym bardziej, że tymczasowi trenerzy w osobach Tomasza Untona i Macieja Kalkowskiego zaznaczali, że wygrana ze Stalą to obowiązek.
Lechia ma dzisiaj żałobę, Stal - powód do świętowania. W następnej rundzie zmierzy się ze Śląskiem Wrocław. W Pucharze Polski „Stalówka” najdalej zaszła do ćwierćfinału. Było tak w sezonie 1991/92. Jeżeli wyeliminuje kolejnego przedstawiciela z ekstraklasy, to wyrówna swój rekord.








