Sensacja na Etihad! Manchester City przegrał z Newcastle!
W 1/8 finału Pucharu Ligi Angielskiej doszło do niemałej niespodzianki. Mistrzowie Anglii i obrońcy tego pucharowego trofeum podejmowali na własnym stadionie będący w kryzysie Newcastle i ulegli mu 0:2.
Podopieczni Manuela Pellegriniego wyszli w mocnym zestawieniu, ale w pierwszych dziesięciu minutach doznali dwóch bardzo poważnych strat. Najpierw w minucie szóstej stracili gola, bo po podaniu Jacka Colbacka piłkę do ich bramki wpakował Aarons. Trzy minuty później kontuzji doznał David Silva, a Hiszpana na boisku zastąpił Samir Nasri.
Obywatele mieli spore problemy z dokładnością. Zdecydowanie dłużej utrzymywali się przy piłce, ale nie potrafili zrobić z niej odpowiedniego użytku. Ich strzały zdecydowanie najczęściej były albo niecelne, albo blokowane. Dość powiedzieć, że przez cały mecz 20 strzałów, z których zaledwie trzy powędrowały w światło bramki. Tak nie da się wygrywać, nawet z takim rywalem jak Sroki.
Goście byli dużo bardziej konkretni. Nie atakowali tak często, nie oddali aż tak dużej ilości strzałów, ale nie można na pewno powiedzieć, że byli mniej groźni. Kiedy już znajdowali się pod bramką strzeżoną przez Caballero, to można było się spodziewać, że czeka nas coś ciekawego.
The Citizens byłi wyjątkowo niemrawi tego wieczoru i można było tylko czekać, aż znów zostaną za to ukarani. Stało się to w 70. minucie spotkania, kiedy po akcji dwóch rezerwowych stracili kolejnego gola. Sammy Ameobi dograł dobrą piłkę do Moussy Sissoko, który wpakował ją do bramki.
Gospodarze na to nie potrafili już odpowiedzieć, choć sytuacje do tego miał Stevan Jovetić. Czarnogórzec miał dzisiaj problemy ze skutecznością i raczej nie wykorzystał okazji danej mu przez menedżera.
Manchester City, który Puchar Ligi Angielskiej zdobył w ubiegłym sezonie, teraz odpadł już w 1/8 finału. Teraz może się już skupić na przygotowaniach do niedzielnych derbów miasta, które rozegrają się również na Etihad.