Sektory gości w Ekstraklasie: Kto ma największy? [ZDJĘCIA, WIDEO]

fot. Bartek Syta

Na Ludowym wszystko wydaje się być wysłużone - włącznie z sektorem gości. O dziwo jesienią kibice chętnie go odwiedzali. Najliczniej przybył Śląsk Wrocław (450), a niewiele gorzej Górnik Zabrze (420) czy Cracovia (400). Oczywiście w najliczniejszej grupie pojawiła się Legia Warszawa, ale ona akurat "na zakazie" i na trybunie gospodarzy. <iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/YvOsrcu58zI" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></iframe>
fot.

Stadion beniaminka ma łącznie 6194 siedzisk. Do dyspozycji przyjezdnych jest zazwyczaj 500 miejsc. To nie najgorszy wynik jak na ligę i możliwości tego obiektu. W tym sezonie w komplecie przybyła tu Legia Warszawa oraz Pogoń Szczecin. Wyjątki? Zdarzają się. Zagłębie Lubin gościło w liczbie 670 osób. Zdecydowanie więcej było kibiców Śląska Wrocław - 1200 - ale oni są zaprzyjaźnieni z Miedzią, toteż zostali zaproszeni na pozostałe trybuny. <iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/KdtUbGS3r34" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></iframe>
fot.

Większy stadion niż w Legnicy (15 139 siedzisk), ale z podobnym sektorem dla gości. W tym sezonie - poza zaprzyjaźnionym Lechem Poznań (850) - żadna z ekip nie zamówiła kompletu wejściówek. Bogiem a prawdą w dobrej liczbie przybyło jedynie Zagłębie Sosnowiec (460). Najskromniejszą delegację wysłał natomiast Górnik Zabrze (12). <iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/iiKAR0MvyPs" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></iframe>
fot. Przemyslaw Swiderski

Jak doskonale wiemy, stadion nadal jest w budowie. A skoro tak to nie może przyjmować docelowej liczby przyjezdnych. W tym sezonie proponuje więc o tysiąc wejściówek mniej. Lech Poznań, lider zestawienia, wykorzystał 578. Nieco mniej było Zagłębia Lubin (485) oraz Lechii Gdańsk (420). <iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/Q3obeS1frNs" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></iframe>
fot.

Sektor w Kielcach znajduje się w jednym z narożników, na piętrze trybuny. W rundzie jesiennej żadna z ekip nie wykorzystała przysługującej puli. Dlatego najlepszym wynikiem pozostaje 500 osób ze strony Legii Warszawa oraz Zagłębia Sosnowiec. Przypomnijmy, że obiekt jest w stanie pomieścić łącznie 15 500 fanów. <iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/f7gbs82trJY" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></iframe>
fot. Sławomir Stachura

Sporo miejsc proponują w Płocku. Sektor gości stanowi bowiem 6 procent pojemności całego stadionu (12800 siedzisk). Najwięcej przybyło tu do tej pory kibiców Lecha Poznań (774). Ale trzeba też dodać, że oni mieli najbliżej. <iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/vaCMRaGxgwk" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></iframe>
fot.

Niby obiekt kameralny (10037 siedzisk), ale wielkość sektora dla przyjezdnych robi wrażenie. Niestety w tym sezonie na każdym ze spotkań było okrągłe zero. Zresztą kibice Piasta też nigdzie nie wyjeżdżali, ponieważ zdecydowali się bojkotować mecze swojego zespołu. <iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/_HJIijJnr-I" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></iframe>
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press

Spotkania "Miedziowych" może obserwować maksymalnie 16 100 widzów. Sam sektor dla gości liczy niecały tysiąc. Rzadko która ekipa potrafi go zapełnić. Regularnie czyni to na pewno Lech Poznań, który dzięki uprzejmości gospodarzy w sierpniu zajął w sumie 1800 miejsc. W 550 osób przyjechało z kolei Zagłębie Sosnowiec. <iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/oHPTky0YLTM" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></iframe>
fot.

Wysłużony stadion "Portowców" pomieści 14 400 osób. Jego sektor dla przyjezdnych mieści się po tej samej stronie co trybuna dla mediów i VIP. Do tej pory najwięcej weszło do niego sympatyków Lecha Poznań (731). <iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/nZUv1c8-pyY" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></iframe>
fot. Sebastian Wolosz/ Polska Press

Obiekt "Pasów" jest tak naprawdę odrobinę mniejszy od tego w Gdyni (15016 siedzisk). Sektor gości ma za to prawie dwa razy większy. W bieżącej edycji w połowie zapełniła go Legia Warszawa (547 osób). Trochę mniej było z kolei Lecha Poznań (420) co można uznać za niespodziankę. <iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/bxTCJxc1Jm4" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></iframe>
fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press

Do dyspozycji gości jest niecałe pięć procent z wszystkich 22 432 siedzisk. W tym sezonie najwięcej pojawiło się legionistów (770). Niestety ich wizyta przyniosła szkody materialne w wysokości około 20 tys. złoztych. Zdemolowane zostały bowiem łazienki. <iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/qaZ2SZd75-M" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></iframe>
fot. Wojciech Wojtkielewicz

W stolicy kibiców gości też kieruje się do narożnika - na piętro i parter jednej z trybun. Wiele ekip potrafi się mobilizować na tę okazję. Potwierdzają to liczby z jesieni. Lech Poznań wykorzystał prawie tysiąc biletów (977). Podobnie Wisła Kraków (926). Dwa razy tyle było Zagłębia Sosnowiec, które wpuszczono jednak - z racji przyjaźni - na miejsca dla gospodarzy. <iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/xiAAxYkwugg" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></iframe>
fot. Szymon Starnawski /Polska Press

Przy Reymonta przyjezdni zajmują sektor za bramką. To dobre miejsce do oglądania meczu i prezentowania opraw. W tym sezonie najwięcej wejściówek wykorzystał Górnik Zabrze (1237) i Zagłębie Sosnowiec (1030). <iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/4YsTnLDlDL4" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></iframe>
fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press

Tak naprawdę bursztynowy stadion pomieściłby i 2000 przyjezdnych. Klub nie na wszystkie sektory prowadzi jednak dystrybucję biletów, toteż zmniejszeniu uległa pojemność samego sektora dla gości. W tym sezonie najwięcej przyjechało fanów Śląska Wrocław (800) oraz Zagłębia Sosnowiec (410). <iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/YcMPNHKOTeM" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></iframe>
fot. Piotr Jarmułowicz

Przy Bułgarskiej sektor gości mieści się w jednym z czterech narożników. Trudno tam o prezentację dużych sektorówek, ale łatwo o dobrą liczbę. Jesienią najwięcej było Miedzi Legnica (368). Jesteśmy pewni, że wiosną ktoś ten wynik spokojnie przebije. <iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/5GfympuzOmw" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></iframe>
fot. Waldemar Wylegalski

Największym sektorem dysponuje wrocławska arena na Euro 2012. Może w nim zasiąść nawet do 3,5 tys. osób! W tym sezonie najliczniej przybyła Legia Warszawa (1800), potem Lech Poznań (1015) i Cracovia (587). <iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/egqt-NRwGFM" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></iframe>
fot. fot. Tomasz Hołod