Sędzia skreślony przez Grenia wraca po sześciu latach

- W 2010 roku poprowadziłem na 105-lecie Resovii jej mecz z Wisłą Kraków i po nim zostałem najpierw zawieszony, a później bezprawnie skreślony z listy sędziów przez byłego prezesa Kazimierza Grenia, który chciał, by to spotkanie sędziował jego syn. Choć instancje odwoławcze przyznawały mi rację, nasz związek pozostawał nieugięty. Chwilę walczyłem, pisałem nawet do Trybunału Arbitrażowego przy PKOL, a później wyjechałem do Anglii, za pracą - opowiada 41-letni arbiter, który przez wiele sezonów prowadził spotkania 4 ligi, a jako asystent ma na koncie kilkadziesiąt meczów ekstraklasy.

- W Anglii nie próżnowałem, sędziowałem i chyba jestem w formie. Mecz w Jaśle poprowadzę nawet w brytyjskiej koszulce, bo innych nie mam - dodaje z uśmiechem.

Ptak za kilka tygodni ma na stałe wrócić do Polski.

- Udokumentował, że w Anglii prowadził mecze na poziomie 4 ligi, a ponieważ u nas - przed bezprawnym skreśleniem z listy sędziów - także był w tej lidze, to przywróciliśmy go do obsady i listy arbitrów 4 ligi - tłumaczy Grzegorz Stęchły, przewodniczący Kolegium Sędziów Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej.

Wg naszych informacji Ptak zamierza przeprowadzić się do Krosna i prawdopodobnie w tamtejszym okręgu będzie kontynuował swoją przygodę z gwizdkiem.