Sędzia meczu FC Barcelona - Atletico Madryt poinformował, co powiedział do niego Dieco Costa. "K... twoja mać!"
"W 28 minucie piłkarz Diego Costa (nr 19) został wyrzucony z boiska z następującego powodu. Podniesionym głosem mówił do mnie: „K... twoja mać! K... twoja mać!" - napisał w raporcie Jesus Gil Manzano po meczu FC Barcelona - Atletico Madryt.
fot. LLUIS GENE/AFP/East News
W hicie 31. kolejki hiszpańskiej ekstraklasy między Barceloną a Atletico Madryt Diego Costa zawiódł na całej linii. W 28. minucie został wyrzucony z boiska. I to nie z powodu faulu. Hiszpański napastnik brazylijskiego pochodzenia obraził sędziego.
Tuż po zdarzeniu hiszpańskie media próbowały odczytać z ruchu warg słowa gracza Atletico. Wśród nich były takie zwroty, jak: "Pier... matkę, która cię urodziła!", "S... na twoją pier... matkę!". W każdym razie sędzia rywalizacji Jesus Gil Martinez od razu pokazał Coście czerwoną kartkę. Po spotkaniu wyjaśnił w raporcie, dlaczego zdecydował się na taką karę.
"W 28. minucie gracz Diego da Silva Costa (nr 19) został wyrzucony z boiska z następującego powodu. Podniesionym głosem mówił do mnie: 'K... twoja mać! K... twoja mać!'. Następnie złapał mnie za ramię, uniemożliwiając mi upomnienie piłkarzy José Marii Gimeneza (nr 24) oraz Diego Godina (nr 2)." - podaje madrycki dziennik "Marca".
- Jeśli faktycznie tak powiedział, to słusznie został wyrzucony z boiska - ocenił Diego Simeone, trener Atletico. - Choć inni piłkarze też mówili różne rzeczy do sędziego i nie zostali ukarani. Jednak to Costy nie usprawiedliwia.
Prawdopodobnie poza pauzą za czerwoną kartkę 30-letniego napastnika czeka dodatkowa kara za swoje zachowanie. Spodziewane są przynajmniej dwa mecze zawieszenia.
Mimo gry w osłabieniu ekipa z Madrytu długo skutecznie broniła się przed atakami gospodarzy. Jednak w końcówce stracili dwa gole. W 85. min bramkę zdobył Luis Suarez, minutę później Lionel Messi i Barcelona wygrała 2:0.
Dzięki wygranej Barca ma już 11 punktów przewagi nad drugim w tabeli Atletico. Z kolei dwa punkty za nimi jest inna drużyna z Madrytu - Real. Do końca sezonu pozostało siedem kolejek.
Kamil Glik: Mamy wiele do poprawy