menu

Sebastian Steblecki: Mmam sam do siebie pretensje o jedną sytuację

19 lutego 2017, 21:06 | Marcin Chycki

Nie składamy broni, jest teraz dużo meczów, jedziemy do Gdańska i musimy ze stuprocentowym zaangażowaniem walczyć o 3 punkty w najbliższym meczu, żeby poprawić naszą sytuację w tabeli - zapowiedział pomocnik Cracovii po zremisowanym 1:1 spotkaniu z Pogonią Szczecin.

Sebastian Steblecki: Ja mam sam do siebie pretensje o jedną sytuację
fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski /Polska Press
Sebastian Steblecki: Ja mam sam do siebie pretensje o jedną sytuację
fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski /Polska Press
Sebastian Steblecki: Ja mam sam do siebie pretensje o jedną sytuację
fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski /Polska Press
Sebastian Steblecki: Ja mam sam do siebie pretensje o jedną sytuację
fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski /Polska Press
1 / 4

Steblecki: Było dużo walki na pewno i gra była w dwie strony dosyć otwarta, bo wiadomo, że obie drużyny chciały dzisiaj zdobyć pełną pulę, ale zakończyło się remisem. Wydaje mi się, że z perspektywy graczy Pogoni dla nich ten remis jest - powiedzmy - cenniejszy, bo w naszym przypadku liczą się przede wszystkim zwycięstwa zwłaszcza w meczach u siebie. Szkoda tego meczu, bo gdzieś tam na początku drugiej połowy powiedzieliśmy sobie, że wyjdziemy wyżej, zaatakujemy i pokusimy się o bramkę i udało się to zrobić, ale tak na prawdę kilka minut potem dostaliśmy przysłowiowego „gonga”. Tak naprawdę jeden błąd zadecydował, że tych 3 punktów nie zdobyliśmy, bo z tego co mi wiadomo Pogoń oddała chyba tylko jeden celny strzał na bramkę, więc jeden celny strzał na bramkę, my tracimy gola i jest remis. Także mega szkoda tych punktów, bo są nam potrzebne - ocenił na gorąco po meczu przebieg spotkania pomocnik Cracovii.

Nie składamy broni jest teraz dużo meczów, jedziemy do Gdańska i musimy ze stuprocentowym zaangażowaniem walczyć o 3 punkty w najbliższym meczu, żeby poprawić swoją sytuację w tabeli.

Wszyscy jedziemy na jednym wózku i ciągniemy to wszystko w jedną stronę. Staraliśmy się, każdy się starał, każdy wkłada serce i sto procent zaangażowania. Wiadomo, chcemy wygrywać spotkania. Dzisiaj nie można mówić, że ktoś nie chciał, albo, że brakło zaangażowania, bo to jest priorytet w piłce.

Brakło gdzieś tej skuteczności, brakło wykończenia. Ja mam sam do siebie pretensje o jedną sytuację gdzie tam leciała wrzutka i bodajże Rudol lekko „dziubnął” piłkę, ona mi spadła na nogę i zawahałem się. Wydaje mi się, że w tej sytuacji powinienem jak najszybciej oddać strzał. Nie chce się usprawiedliwiać, że noga mi się trochę poślizgnęła, ale to jest sytuacja, która powinna być wykorzystana, co na pewno mogłoby mieć wpływ na mecz.

Trzeba wyciągnąć wnioski i w następnym meczu wszystko się starać robić lepiej - dodał na koniec.

EKSTRAKLASA w GOL24


Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

TRANSFERY w GOL24


Więcej o TRANSFERACH - wypożyczenia, transfery definitywne, testy, wolni agenci, spekulacje

TOP 10 najgorszych zimowych transferów polskich piłkarzy

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!


Polecamy