menu

Sebastian Mila: Musimy po prostu wygrywać

9 maja 2016, 09:33 | Paweł Stankiewicz

Rozmowa z Sebastianem Milą, kapitanem Lechii Gdańsk, po meczu z Ruchem Chorzów, a przed spotkaniem z Legią Warszawa.


fot. Fot. Karolina Misztal

Duża była różnica w grze Lechii pomiędzy pierwszą i drugą połową.

Pierwsza rzeczywiście byłą bardzo dobra, a druga dużo słabsza. Źle weszliśmy w drugą połowę i przez to straciliśmy bramkę. W naszą grę wkradła się nerwowość i widać było przewagę Ruchu. Na dwie kolejki przed zakończeniem sezonu możemy powiedzieć, że walczymy o europejskie puchary i na tym etapie nie gra się dobrze, tylko po prostu trzeba wygrywać bez względu na okoliczności.

Druga połowa tego meczu była waszą najgorszą za kadencji Piotra Nowaka?

Nie ulega wątpliwości, że jedna z gorszych. Absolutnie się na niej nie koncentrujemy. Będziemy mieli oczywiście analizę i zobaczymy, jakie błędy popełniliśmy. Na pewno z Legią nie możemy tak zagrać, bo to klasowy zespół. Zresztą z nikim tak grać nie można, bo konsekwencje mogą być dużo większe.

To wzięło się z prowadzenia 2:0, problemu fizycznego czy myślenia już o Legii?

Chcieliśmy grać bardzo spokojnie i dokładnie. Ruch to wykorzystał, podszedł wyżej do nas, a po stracie bramki zaczęliśmy grać nerwowo.

Po pierwszym golu wróciła jednak stara dobra Lechia?

Graliśmy szybko, z polotem, mieliśmy sytuacje, byliśmy ruchliwi. Taka Lechia charakteryzuje trenera Nowaka.

Follow @baltyckisport