menu

Betclic 1. liga. Trener Stali Stalowa Wola - Ireneusz Pietrzykowski po remisie z Wartą: Samą „piłkarskością” ligi nie obronimy

wczoraj 11:00 | Kamil Górniak

Stal Stalowa Wola straciła kolejne dwa punkty i szanse na utrzymanie spadają coraz bardziej. Dla Stalówki nie ma już marginesu błędu. Tylko wygrane mogą pozwolić myśleć o utrzymaniu.


fot. Marcin Radzimowski

Poniedziałkowe spotkanie było niezwykle istotne. Zarówno Stal jak i Warta walczą o utrzymanie. W nieco lepszej sytuacji są gracze z Poznania, którzy mają więcej punktów niż zielono-czarni, ale przewaga Warty nad strefą spadkową to tylko trzy oczka. Stal od 30. Minuty grała w osłabieniu, ale mimo tego po zmianie stron prezentowała się lepiej. Obie ekipy stworzyły sobie dogodne okazje bramkowe, nawet bardzo klarowne, ale gole nie padły.

[polecany]27302623[/polecany]

- Patrząc na drugą połowę meczu z Wartą bezwzględnie nie jestem zadowolony z wyniku. Nie zgodzę się z trenerem Piotrem Klepczarkiem, że Warta miała 100 proc. sytuacje. Mieli faktycznie jedną okazję, w której Miłosz Piekutowski obronił w sytuacji sam na sam. My z kolei mieliśmy swoje okazje, naprawdę klarowne. Paradoksalnie, w momencie kiedy graliśmy w osłabieniu, to mieliśmy więcej do zaoferowania. Posiadanie piłki było faktycznie po stronie przeciwnika, gdyż tak musiało być ze względu na przewagę jednego gracza. W szatni po meczu powiedziałem drużynie, że jeśli tak będziemy walczyć tak jak w drugiej połowie, to jesteśmy w stanie się utrzymać. Jeśli tego nie będzie to samą „piłkarskością” ligi nie obronimy. Wszyscy liczyliśmy na więcej, ale się nie udało. Teraz już musimy wygrywać - powiedział na konferencji pomeczowej opiekun Stali Stalowa Wola Ireneusz Pietrzykowski. napisał:

[polecany]27302623[/polecany]

Zimą Stal dokonała aż dziesięciu transferów do klubu. W potyczce z Zielonymi w pierwszym składzie wyszło pięciu nowych piłkarzy, a kolejny Jonathan Junior, który w niedzielę dołączył do Stalówki wszedł z ławki. Dwóch kolejnych ma urazy, a kolejni dwaj nie znaleźli się nawet w kadrze meczowej.

- Bartka Bidę czeka 4-5 tygodni przerwy, gdyż ma uraz mięśnia dwugłowego w trakcie mikrocyklu. David Niepsuj ma również jakieś delikatne problemy z tym mięśniem i myślę, że jeszcze chwila i będzie gotowy do gry. Michał Surzyn z kolei nie załapał się do meczowej kadry - dodał szkoleniowiec zielono-czarnych po zakończonych zawodach. napisał:

Polecamy