Oceniamy obrońców Sandecji za rundę jesienną
W rundzie jesiennej sezonu 2012/2013 sztab szkoleniowy Sandecji do dyspozycji miał siedmiu nominalnych obrońców. Byli to: Marcin Kowalski, Wojciech Wilczyński, Mateusz Kowalski, Kamil Szymura, Yuriy Zinyak, Marcin Makuch i Peter Petran. Każdy z nich rozegrał przynajmniej jedno spotkanie w pełnym wymiarze czasowym. Zobacz jak, subiektywnie, oceniliśmy poszczególnych sądeckich defensorów.
fot. Maciej Mrówka
Marcin Kowalski - początek, jak cała drużyna, miał bardzo słaby, jednak w miarę upływu czasu były gracz Ruchu Radzionków się rozkręcał. Jak przystało na bocznego defensora często podłączał się do akcji ofensywnych, ale równie często zapominał wracać do obrony, co różnie kończyło się dla biało-czarnych. Do Woźniaka czy Borovicanina trochę mu brakuje, ale według nas powinien zostać w Nowym Sączu.
Ocena: 5,5
Transfer: Powinien zostać
Wojciech Wilczyński - gra tego zawodnika to jednym słowem tragedia. W dzisiejszym footballu boczny obrońca musi jak najczęściej włączać się do akcji ofensywnych. Niestety, dla Sandecji, były zawodnik Arki Gdynia czynił to bardzo rzadko, a jakby tego było mało to w obronie zostawiał rywalom sporo wolnego miejsca, dzięki czemu mogli dokładnie dośrodkować, lub uderzyć z dystansu. Niedawno, z powodu braku zaangażowania w meczu z Kolejarzem Stróże, został przesunięty do drużyny rezerw, ale naszym zdaniem taka forma kary nie przyniesie oczekiwanego efektu, dlatego Wojtek zimą powinien opuścić Nowy Sącz.
Ocena: 3
Transfer: Musi odejść
Mateusz Kowalski - niemal przez całą rundę podstawowy stoper Sandecji. Początkowo grał bardzo słabo, w niektórych meczach wręcz fatalnie. W późniejszym okresie nieco poprawił swoją dyspozycję, by pod koniec rundy znów grać trochę słabiej, a na dodatek nabawił się kontuzji przez którą nie zagrał w meczach z Cracovią, Bogdanką i Kolejarzem. Powinien zostać w Nowym Sączu, ale pod warunkiem, że ustabilizuje swoją formę na poziomie, który prezentował w środku rundy.
Ocena: 6
Transfer: Powinien zostać
Kamil Szymura - przed sezonem mówiło się, że jest to młody, perspektywiczny i utalentowany zawodnik, szkoda tylko, że nie mógł tego udowodnić bo w meczach w których występował Sandecja zazwyczaj przegrywała po fatalnej grze. Gdy zespół zaczynał poczynać sobie w miarę dobrze grać, to Kamil nabawił się kontuzji która wykluczyła go gry do końca rundy jesiennej. Jeśli runda wiosenna ma być podobna w jego wykonaniu, to lepiej będzie jak w zimie poszuka sobie nowego klubu.
Ocena: 4
Transfer: Powinien odejść
Yuriy Zinyak - młody obrońca Sandecji w rundzie jesiennej występował najpierw na środku obrony, a potem jako defensywny pomocnik. Zdecydowanie lepiej radził sobie w tym drugim wariancie taktycznym. Jednak musi nabrać jeszcze sporo doświadczenia, by z powodzeniem grać na pierwszoligowych boiskach. Według nas umożliwi mu to wypożyczenie do klubu z niższej klasy rozgrywkowej.
Ocena: 4,5
Transfer: Powinien zostać wypożyczony, by mógł się ograć
Marcin Makuch - nie był to ten sam Marcin Makuch co za czasów trenera Wojtowicza, ale i tak był jednym z najbardziej solidnych punktów sądeckiej defensywy. Jego ofensywne rajdy i dośrodkowania nadal nie są łatwe do powstrzymania. Nieco gorzej radzi sobie w obronie, ale według nas i tak zarząd klubu musi zrobić wszystko, by zatrzymać Marcina w Sandecji.
Ocena: 6,5
Transfer: Musi zostać
Peter Petran - rundę zaczął jako defensywny pomocnik, gdzie spisywał się bardzo słabo. Lekiem na słabą postawę Słowaka okazało się przestawienie go na środek obrony. Tam pokazał pełnie swoich możliwości i niemal z miejsca stał się ostoją sądeckiej defensywy. Sam zawodnik bardzo chce zostać w Sandecji. Jeśli tak się stanie, to trener powinien pod niego dobierać zawodników, którzy w rundzie wiosennej będą tworzyć biało-czarny blok defensywny.
Ocena: 7
Transfer: Musi zostać
Oceny w skali 1 – 10
SANDECJA NOWY SĄCZ - serwis specjalny Ekstraklasa.net