Sandecja - Stomil LIVE! Czy gospodarze przedłużą zwycięską passę?
Stomil Olsztyn nie jest dla Sandecji wygodnym rywalem - w poprzednim sezonie dwukrotnie uległa mu 0:4 i 0:2, ale w dzisiejszym meczu (godz. 17) gospodarze ze wszystkich sił dążyć będą do przedłużenia zwycięskiej passy.
fot. Ewelina Żak
Relacja live z meczu Sandecja Nowy Sącz - Stomil Olsztyn w Ekstraklasa.net!
Przypomnijmy, że w ostatnich meczach pokonali kandydujące do ekstraklasy ekipy Olimpii Grudziądz 2:0 oraz Termaliki Bruk-Bet Nieciecza 3:1.
Trener sądeczan Ryszard Kuźma powiada, że procentuje sumienna praca wykonywana przez piłkarzy podczas codziennych zajęć.- Chłopcy udowadniają, że są w każdym calu zawodowcami - zapewnia szkoleniowiec.
- Widać, że treningi sprawiają im przyjemność i że do meczu ze Stomilem przystąpią w stu procentach zmobilizowani. O formę jestem spokojny: ostatnie spotkania przekonują, że drzemią w nich spore możliwości. Już moja głowa w tym, żeby je we właściwym momencie uzewnętrznić.
Pewny miejsca w wyjściowej jedenastce gospodarzy może być Piotr Kosiorowski. Wybrany przez kolegów kapitanem zespołu zawodnik powrócił na murawę po długiej przerwie, spowodowanej skomplikowanym złamaniem palca u dłoni.
W ubiegłotygodniowym spotkaniu w Niecieczy był siłą napędową ataków Sandecji, jak zawsze imponując nieustępliwością. Zapytany, czy jest zadowolony ze swej postawy, odpowiada: - Wiadomo, że dwa miesięce bez gry musiało zrobić swoje. Brakowało mi jeszcze czucia piłki, momentami trochę szwankowało zgranie z chłopakami. Natomiast nad motoryką przez ten cały czas boiskowej absencji pracowałem indywidualnie. Kondycyjnie wytrzymałem więc cały mecz bez zarzutu.
"Kosior", który niedawno został szczęśliwym tatą córeczki Hani podkreśla, że już przed potyczką z Termalicą wraz z kolegami z drużyny wyrażał pogląd, że mecz ze Stomilem będzie dla Sandecji jeszcze trudniejszy. - W tabeli mamy nad olsztynianami 3 punkty przewagi - przypomina skrzydłowy.
- Jeśli zwyciężymy, oderwiemy się na dobre od strefy spadkowej. Jest więc o co walczyć. Nie lubimy przystępować do zawodów z pozycji faworyta. Świadomość, że kibice oczekują od nas pewnej wygranej działa na nas krępująco. Wolimy grać z liderem
Piłkarz zapewnia, że w zespole panuje świetna atmosfera. - Budują ją w szatni wyniki. A na te nie można narzekać. Ze zobowiązań starają się też wywiązywać działacze. Premie wypłacane mamy na bieżąco. Istnieją natomiast pewne zaległości z pensjami. Prezesi obiecują jednak, że w przeciągu kilku dni zostaną wyrównane. To też działa na nas mobilizująco - kończy Piotr Kosiorowski.