Sandecja - Podbeskidzie 2:0. Sandecja jeszcze walczy
W sobotnim meczu 28. kolejki Fortuna 1. Ligi Podbeskidzie Bielsko-Biała przegrało na wyjeździe z Sandecją Nowy Sącz 0-2. Bramki dla gospodarzy zdobyli Mateusz Klichowicz i Michal Piter-Bućko, który skutecznie egzekwował rzut karny.
fot. Jakub Ziemianin / TS Podbeskidzie
Sandecja Nowy Sącz wciąż stara się dotrzymać tempa uciekającemu w walce o awans ŁKS-owi Łódź. W sobotę pokonała Podbeskidzie i zrównała się punktami ze Stalą Mielec.
Spotkanie w Nowym Sączu było zapowiadane jako pojedynek najlepszej defensywy (Sandecja) z trzecim atakiem pierwszej ligi (Podbeskidzie). Z dużej chmury spadł jednak mały deszcz, bo w pierwszych kilkudziesięciu minutach na boisku działo się niewiele ciekawego. Bielszczanie oddali trzy strzały, ale bramkarz Marek Kozioł nie musiał interweniować przy żadnym z nich.
Sandecja przegrała u siebie w tym sezonie tylko raz. Górale byli kolejną drużyną, która przekonała się, że w Nowym Sączu o punkty jest niezwykle trudno. Nie mogli znaleźć sposobu na szczelną defensywę gospodarzy, a jeszcze w pierwszej połowie nadziali się na skuteczną kontrę. Wykończył ją Mateusz Klichowicz, który z bliska pokonał Wojciecha Fabisiaka.
W drugiej połowie podopieczni Tomasza Kafarskiego oddali inicjatywę bielszczanom, ale ci nie za bardzo wiedzieli, jak ją spożytkować. Gospodarze czekali na akcję, którą rozstrzygną o losach meczu i taka nadeszła w 79. minucie. Guga Palavandishvili sfaulował przeciwnika w polu karnym, a jedenastkę wykorzystał były piłkarz Górali, Michal Piter-Bućko. - Zadecydowało dziś doświadczenie, które było po stronie rywali. Wykorzystali je w kluczowych momentach. Szkoda, że sędzia chciał być dziś głównym bohaterem widowiska, choć jego rola jest zupełnie inna - mówił po spotkaniu trener Krzysztof Brede, który duże pretensje do arbitra miał m.in. za decyzję o podyktowanym rzucie karnym.
Jesienią Podbeskidzie było obok Rakowa najlepiej grającą na wyjazdach drużyną w lidze, ale w 2019 roku przegrali wszystkie trzy spotkania poza własnym stadionem.
Sandecja Nowy Sącz 2-0 Podbeskidzie Bielsko-Biała
Mateusz Klichowicz 32', Michal Piter-Bućko 80' (karny)
Sandecja: Kozioł - Piter-Bućko, Baran, Szufryn, Flis - Chmiel, Kasprzak, Klichowicz (85' Gabrych), Kun, Małkowski (85' Flaszka) - Ogorzały (90' Maślanka).
Trener: Kafarski
Podbeskidzie: Fabisiak - Jaroch, Jończy, Wiktorski, Gach - Kostorz, Palavandishvili, Rzuchowski (82' Mystkowski), Rakowski (75' Roginić), Kozak (36' Płacheta) - Sabala.
Trener: Brede
żółta kartka: Sabala
sędzia: Gąsiorowski (Biała Podlaska)
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Cudne zdjęcia sportowców w kalendarzu charytatywnym
Co wiecie o Ruchu Chorzów? Sprawdźcie swoją wiedzę QUIZ
Rekordowa frekwencja na meczu Górnik - Legia ZOBACZCIE
Bieg Górski w Parku Śląskim 2019 ZOBACZCIE UCZESTNIKÓW
Te drużyny piłkarskie mają najwięcej kibiców ZOBACZCIE
Z kim trzymają kibice Zagłębia Sosnowiec ZOBACZCIE
Krzysztof Piątek o reprezentacji Polski
[xlink]3f7842fb-a17b-2491-58ce-228979bd0a40,a9f9e141-f79c-4236-ca63-9b655b56a549[/xlink]
W PUNKT ODC. 2 Magazyn sportowy Dziennika Zachodniego
[xlink]ece66d4d-618f-680b-79a5-bc0de33cd949,13e6e5cc-402f-b87c-590a-0d23f5ee8710[/xlink]