To może być piękna wiosna dla piłkarzy Sandecji
I liga piłkarska. Zimą w Sandecji Nowy Sącz doszło do wielu zmian kadrowych. Odeszło trzech zawodników, przyszło pięciu.
fot. Fot. Adrian maraś (25), Fot. sandecja.com.pl (4)
Decyzją sztabu szkoleniowego z drużyną pożegnali się obrońca Mateusz Bartków (przeszedł do Puszczy Niepołomice), pomocnik Sebastian Leszczak (Słomniczanka, futsal) oraz napastnik Dawid Janczyk (bez klubu).
- Musimy mieć piłkarzy, którzy zwiększą rywalizację w składzie - zapowiadał trener Radosław Mroczkowski.
Do Nowego Sącza przybyli napastnik Mateusz Wdowiak z Cracovii oraz pomocnicy Charlie Trafford i Tomasz Zając z Korony Kielce. Sandecja pozyskała też obrońcę Adriana Jurkowskiego z GKS-u Katowice i Adriana Bastę, który ostatnio pozostawał bez klubu. Wdowiak i Zając zostali wypożyczeni do Sandecji na pół roku. W dalszym ciągu trwają poszukiwania snajpera, który zapewni „biało-czarnym” kilka bramek w rundzie wiosennej. Na urazy narzekają Maciej Korzym i Filip Piszczek. Zając i Trafford nie będą raczej rozliczani z goli.
- Nie możemy zostać z jednym zdrowym napastnikiem, bo kto będzie straszył rywali? - pyta trener.
Od poniedziałku wiadomo o zainteresowaniu sądeczan amerykańskim atakującym Freddym Adu.
- Jest szansa na taką wisienkę na torcie - komentuje pełnomocnik zarządu Sandecji ds. sportowych Arkadiusz Aleksander, który cały czas rozmawia z menedżerem piłkarza.
27-latek mający za sobą występy m.in. w Benfice Lizbona i AS Monaco, jeśli nie wybierze oferty z Azji, ma na dniach pojawić się w Nowym Sączu na testach medycznych. Jeśli będzie zdrowy, a jego wymagania finansowe nie będą zbyt wygórowane, może parafować kontrakt. Gdyby ten transfer doszedł do skutku, byłby jednym z głośniejszych w całej piłkarskiej Polsce w ostatnich latach. Sandecja z pewnością zyskałaby marketingowo, ale czy sportowo? Dla Adu byłaby trzynastym klubem w karierze.