Sandecja wygrała. Finisz rozgrywek już tuż-tuż
Piłkarze Sandecji Nowy Sącz w niedzielnym spotkaniu 31. kolejki rozgrywek Fortuna 1 Ligi przełamali wreszcie niemoc pokonując 2:1 Puszczę Niepołomice.
fot. Remigiusz Szurek
Przed tym meczem zawodnicy Tomasza Kafarskiego ponieśli dwie ligowe porażki: wyjazdową z ŁKS w Łodzi 0:2 i domową 1:3 z GKS Tychy. „Biało-czarni” nieco poprawili nastroje w drużynie. Te, po ostatnich zawirowaniach z radą nadzorczą i doniesieniami mediów, nie są bowiem najlepsze.
Sprawą Sandecji zajął się nawet Polski Związek Piłki Nożnej publikując stosowne oświadczenie. „W związku z medialnymi informacjami dotyczącymi próby wpłynięcia na postawę sportową zawodników klubu polskiej pierwszej ligi Sandecja Nowy Sącz, wskazuje się, iż wpływanie na integralność rozgrywek piłkarskich nie tylko narusza zasady fair play oraz etykę w sporcie, ale również stanowi przewinienie dyscyplinarne.
W szczególności jako bardzo szkodliwe należy uznać nakłanianie do manipulowania wynikami meczów piłkarskich ze strony władz klubowych, zwłaszcza członków rady nadzorczej, tj. organu, który w spółce akcyjnej będącej klubem piłkarskim w ramach prowadzonego nadzoru nad działalnością spółki, powinien również dbać o uczciwość klubu piłkarskiego we współzawodnictwie sportowym.
Wszelkie nadużycia w tym zakresie spotkają się, w przypadku ich potwierdzenia, z reakcją władz piłkarskich. W przedmiotowej sprawie Komisja Dyscyplinarna PZPN wszczęła postępowanie wyjaśniające”. Pod komunikatem podpisał się rzecznik dyscyplinarny PZPN Adam Gilarski.
Sezon dobiega końca
Do zakończenia ligowych zmagań na zapleczu Lotto Ekstraklasy pozostały trzy kolejki. Piłkarze z Nowego Sącza kolejno zagrają z Wigrami Suwałki, Rakowem Częstochowa i GKS 1962 Jastrzębiem. Obecnie „Biało-czarni” mają na koncie 51 punktów, o cztery mniej od trzeciej Stali Mielec. Sądeczanie wciąż mają więc szansę na zajęcie trzeciego miejsca. Raków zgromadził aż 68 punktów i już awansował do elity. Wicelider ŁKS prowadzony przez niedawnego szkoleniowca Sandecji Kazimierza Moskala ma 62 „oczka”, zatem już tylko remisu brakuje mu do wywalczenia promocji na najwyższy szczebel rozgrywek.
Na pierwszy ogień Wigry
Sandecja zagra w Suwałkach w najbliższą niedzielę, 5 maja, o godzinie 17. W październiku ub. roku sądeczanie wygrali z tym zespołem na własnym terenie 2:0 po golach Damiana Chmiela i Dawida Flaszki. Wigry, aktualnie siedemnaste, wciąż są w grze o utrzymanie w lidze. Suwalczanie mają 31 punktów, o dziesięć więcej od Garbarni Kraków, która już spadła oraz tyle samo, co szesnasty GKS Katowice. Ostatnia bezpieczna Bytovia Bytów zgromadziła 33 pkt. Mimo słabych rezultatów osiąganych w bieżącej kampanii drużyna z Podlasia ma w składzie piłkarzy, którzy potrafią zdobywać gole. Martin Adamec uzbierał sześć trafień. Po pięć jest dziełem Roberta Bartczaka i Joela Huertasa. Na własnym terenie najbliższy rywal naszych piłkarzy wygrał pięć meczów, cztery zremisował i w sześciu musiał uznać wyższość przeciwnika (bilans bramkowy 21:26).
Dwie twarze Wigier
W ostatnich trzech meczach podopieczni Ariela Jakubowskiego pokazali dwa oblicza. Zremisowali 3:3 z silnym Podbeskidziem w Bielsku-Białej. Prowadzili nawet 2:1, następnie znów podzielili się punktami - tym razem z ŁKS u siebie (1:1) i gdy już wydawało się, że jest lepiej i coś drgnęło w ich grze, dali się rozgromić GKS w Tychach 0:5.
[polecane]16397261, 16392251, 16394257, 16400529, 16426143, 6651329[/polecane]