menu

Piłkarze z ekstraklasy wzmacniają Sandecję Nowy Sącz. Mateusz Wdowiak wypożyczony na pół roku

18 stycznia 2017, 18:47 | Remigiusz Szurek, (krzyk)

Piłkarze „biało-czarnych” od ponad tygodnia przygotowują się w Nowym Sączu do rundy wiosennej pierwszoligowych rozgrywek. Po tym, jak zespół dowodzony przez trenera Radosława Mroczkowskiego jesienią uplasował się na siódmym miejscu w tabeli (ma jeszcze do rozegrania dwa mecze zaległe), zarząd klubu z ul. Kilińskiego chce wzmocnić skład, by powalczyć o ekstraklasę. Ma w tym pomóc wypożyczony na pół roku z Cracovii Mateusz Wdowiak oraz inny piłkarze z przeszłością w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Mateusz Wdowiak będzie występował w Sandecji Nowy Sącz z numerem 9
Mateusz Wdowiak będzie występował w Sandecji Nowy Sącz z numerem 9
fot. Facebook/Sandecja

- Zobaczymy, czy to dobra decyzja, mam taką nadzieję – mówi Wdowiak w wywiadzie dla klubowej strony internetowej. - Po to przyszedłem do Sandecji, by wzmocnić ten klub, a zarazem swoją pozycję w Cracovii, bo tych minut spędzonych na boisku w barwach tej drużyny było mało. Chciałbym się tu odbudować, a przy okazji pomóc zespołowi. Z reguły grywałem na bokach obrony i pomocy, ale pozycja w środku drugiej linii też nie jest mi obca. Jeszcze przez pół roku jestem młodzieżowcem, więc chciałem to wykorzystać, idąc do pierwszej ligi. W Nowym Sączu spotkałem Bartka Dudzica, z którym się znam z Cracovii. Gdy wchodziłem do kadry pierwszego zespołu, to pomógł mi wkomponować się w drużynę. To też ułatwiło mi decyzję, by przyjść do Nowego Sącza. Wiadomo, że teraz będziemy ze sobą rywalizować o miejsce w składzie, ale to normalne, nikt mi nie da tutaj miejsca za darmo. Mamy dwa zaległe mecze z jesieni, więc fajnie byłoby je wygrać, bo wtedy włączylibyśmy się do walki o awans. Myślę, że po cichu każdy ma tutaj takie ambicje.

Wypożyczony na pół roku 20-letni Wdowiak będzie grał z numerem 9. W rundzie jesiennej piłkarz „Pasów” zanotował trzynaście spotkań w ekstraklasie (łącznie 333 minuty gry) i w październiku przyczynił się do wysokiej wygranej krakowian nad Koroną Kielce (6:0), zdobywając jedną z bramek. W czerwcu zagrał też w dwóch meczach drużyny Jacka Zielińskiego w eliminacjach do Ligi Europy przeciwko macedońskiej Szkendji Tetowo, które jego zespół przegrał 0:2 i 1:2. W sierpniu pomocnik wystąpił ponadto w meczu 1/16 finału Pucharu Polski przeciw Jagielloni Białystok.

Sądeczanie chcą zmienić kadrę, dlatego pożegnali się z niemieszczącymi się w zespole obrońcą Mateuszem Bartkowem, pomocnikiem Sebastianem Leszczakiem i napastnikiem Dawidem Janczykiem, a teraz zarząd klubu chce dokonać kilku ciekawych transferów, sięgając po piłkarzy z najwyższej klasy rozgrywkowej. - Musimy zwiększyć rywalizację w składzie. Najlepiej zrobić to z piłkarzami, którzy mają doświadczenie z ekstraklasy - zapowiada prezes Sandecji Andrzej Danek.

- Prowadzimy rozmowy z kilkoma kandydatami do gry w naszym klubie i zobaczymy, co z tego wszystkiego wyjdzie, ale powinno być dobrze. Jeśli chcemy walczyć o awans już teraz, musimy dysponować szeroką kadrą. Przecież wiosną mogą pojawić się pauzy za kartki, urazy - dodaje dyrektor sądeczan Paweł Cieślicki. - Interesujemy się m.in. dwoma Słowakami, którzy występowali na najwyższym stopniu rozgrywkowym w swoim kraju. Mają to być zawodnicy, którzy z miejsca zdołają wpasować się do zespołu i pomogą nam wiosną - zdradza dyrektor.

Od poprzedniego wtorku z zespołem Sandecji trenuje Adrian Basta, 28-letni obrońca, którego ostatnim klubem był Górnik Łęczna. W ekstraklasie grał głównie w barwach GKS-u Bełchatów. Rozegrał 50 meczów w elicie i zdobył dwie bramki. Tych występów byłoby z pewnością więcej, ale 21 września 2015 roku, w meczu z Koroną Kielce, Basta zerwał więzadło krzyżowe przednie. Gdyby teraz związał się z Sandecją, byłby to dla niego powrót do klubu po jedenastu latach przerwy (poprzednim razem był zawodnikiem rezerw Sandecji).

- Adrian może pochwalić się sporym doświadczeniem, zdobytym na boiskach ekstraklasy i pierwszej ligi. Z pewnością przydałby nam się w linii obrony. Młodsi zawodnicy mogliby się od niego sporo nauczyć - mówi prezes.

Wiele wskazuje na to, że tak się wkrótce stanie. W klubie czekają jeszcze na opinię lekarską, która potwierdzi, że Basta jest zdrowy.

Follow @sportmalopolska

Sportowy24.pl w Małopolsce


Polecamy