Nowy Sącz. Kibic ogłosił w internecie zrzutkę na budowę stadionu Sandecji
Sądeczanin Oskar Rosiek chce pomóc miastu wybudować nowe boisko dla swej ukochanej drużyny Sandecji. Ogłosił w sieci publiczną zbiórkę na ten cel.
fot. Stanisław Śmierciak/Arch. prywatne Oskara Rośka
Oskar Rosiek jest wiernym kibicem Sandecji. Jak przyznaje, już kilka miesięcy temu wpadł na pomysł, żeby za pomocą portalu pomagam.pl zorganizować publiczną zbiórkę pieniędzy, które będą przeznaczone na budowę nowego stadionu piłkarskiego przy ul. Kilińskiego w Nowym Sączu.
- Wstrzymałem się, bo prezydent miasta ogłosił przetarg na budowę obiektu - mówi Oskar Rosiek. - Potem okazało się, że zaproponowana kwota o prawie dziesięć milionów złotych przewyższa szacunkowy koszt budowy i przetarg może zostać unieważniony. Pomyślałem, że to dobry moment, żeby uruchomić zbiórkę.
Sądeczanin postawił sobie za cel zebrać całą kwotę, jednak nie wyklucza, że zbiórkę zakończy wcześniej. W ciągu niecałego tygodnia na jego apel odpowiedziało 17 osób, które w sumie wpłaciły 521 zł.
- Nasi piłkarze grają na wypożyczonym obiekcie w Niecieczy, oddalonej od Nowego Sącza o około 80 kilometrów - podkreśla Oskar Rosiek. -Jest to duży problem, ponieważ ciągle grają na wyjeździe, a to nie jest komfortowa sytuacja ani dla piłkarzy, ani dla kibiców.
Organizator zbiórki podkreśla, że podobnego zdania jest wielu kibiców Sandecji. Ma nadzieję, że oni także przyłączą się do akcji i pomogą władzom Nowego Sącza wybudować stadion, który będzie spełniał wymogi ekstraklasy.
- Jestem mile zaskoczony pierwszymi dniami zbiórki -dodaje Rosiek.
Decyzja będzie niebawem
Ryszard Nowak, prezydent Nowego Sącza rozważa możliwość unieważnienia przetargu na budowę stadionu Sandecji. Jedyną ofertę, opiewającą na prawie 60 mln zł, złożyło konsorcjum firm S-Sport Sp. z o.o. z Katowic oraz „Justmar” Marcin Turczyński z Chełma Śląskiego.
Choć miasto szacowało, że wyda na ten cel 10 mln zł mniej, to nie cena oferty miałaby powodować unieważnienie przetargu.
- Po przeanalizowaniu całej oferty i sprawdzeniu wielu szczegółów, mam pewne wątpliwości, które powodują, że pod wielkim znakiem zapytania stoi rozstrzygnięcie przetargu - mówił przed tygodniem Ryszard Nowak. - Czekam na konkretne opinie zarówno prawników, jak i tych, którzy uczestniczyli w procesie przetargowym. Musimy jednak pewne rzeczy przeanalizować, być może pewne kwestie zredukować.
Nie wykluczone, że chodzi o zmniejszenie pojemności stadionu. W planach była budowa obiektu dla ośmiu tysięcy widzów. Można jednak, jak w Niecieczy, zbudować trybuny dla pięciu tysięcy osób. Mniejsza pojemność to też mniejszy koszt budowy.
Prezydent zapewnia, że w Nowym Sączu powstanie stadion spełniający wymogi ekstraklasy. Jednak może to nastąpić z opóźnieniem. Zbiórki ogłoszonej przez sądeczanina nie chce komentować.
Kibice czekają
Od internetowej zbiórki stanowczo odcina się Stowarzyszenie Kibiców Sandecji.
- Uważam, że ta akcja nie ma sensu - ocenia Szymon Czyżkowski, prezes stowarzyszenia. - Nie wydaje mi się, żeby pozyskane w ten sposób środki, mogły zostać wydane na budowę stadionu. Mam jednak nadzieję, że kwota, którą uda się zebrać rzeczywiście pójdzie na ten cel.
Czyżkowski nie ukrywa, że zarówno członkowie stowarzyszenia, jak i kibice niezrzeszeni są zaniepokojeni tym, że temat budowy stadionu się oddala.
- Mocno wierzymy w to, że ten obiekt powstanie i podczas każdego meczu będzie zapełniony do ostatniego miejsca - podkreśla prezes Stowarzyszenia Kibiców Sandecji.
- Gdyby nawet był mniejszy niż planowano, to nie szkodzi. Ważne, żeby był - mówi Szymon Czyżkowski.
WIDEO: Mówimy po krakosku
[wideo_iframe]http://get.x-link.pl/66a06137-a53a-e12a-2ec9-bfdd79a87700,e6776303-dc62-3125-aa61-1adf40fa6eec,embed.html[/wideo_iframe]
Źródło: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
>>> Zobacz inne odcinki MÓWIMY PO KRAKOSKU;nf