menu

Jagiellonia - Sandencja. Wszystko przemawia za Jagą

4 sierpnia 2017, 12:53 | Jakub Laskowski

W ciągu dwóch tygodni do Białegostoku przyjedzie już drugi beniaminek. W niedzielę piłkarze Jagiellonii podejmą Sande-cję Nowy Sącz.

Cillian Sheridan (pierwszy z lewej) i jego koledzy w lidze jak na razie nie zawodzą. Formę strzelecką muszą potwierdzić w niedzielę, bo beniaminek z Nowego Sącza potrafi bronić własnej bramki.
Cillian Sheridan (pierwszy z lewej) i jego koledzy w lidze jak na razie nie zawodzą. Formę strzelecką muszą potwierdzić w niedzielę, bo beniaminek z Nowego Sącza potrafi bronić własnej bramki.
fot. H.Zgiet

[podobne]To niezła drużyna. Przekonała się o tym w pierwszej połowie Legia Warszawa. Po przerwie, mając na koncie czerwoną kartkę, Sandecji ciężko było się bronić. Czeka nas trudna przeprawa - uważa Taras Romanczuk, pomocnik białostockiego zespołu.

Rzeczywiście, mecze z beniaminkami rządzą się swoimi prawami. Dobrze wiedzą o tym żółto-czerwoni, którzy w 2. kolejce do końca bili się o zwycięstwo z innym nowicjuszem - Górnikiem Zabrze.

Ekipa z Nowego Sącza w trzech spotkaniach zdobyła zaledwie dwa punkty, nie strzelając gola. Terminarz miała jednak wyjątkowo niesprzyjający. Dotychczasowymi rywalami zespołu Radosława Mroczkowskiego byli pucharowicze - Legia, Lech Poznań i Arka Gdynia. Jagiellonia będzie następnym.

- Trudno powiedzieć, na co stać Sandecję. Na szczęście trener Ireneusz Mamrot wie trochę więcej o tym zespole. Mają doświadczonych zawodników, z fajną przeszłością. Dobrze też spisują się w defensywie - przekonuje Romanczuk.

Jagiellończycy w poprzednich spotkaniach nie grali może widowiskowo, ale znajdowali drogę do siatki i wygrywali.

- W dwóch ostatnich potyczkach przechyliliśmy szalę zwycięstwa w końcówkach. Nie strzelamy zbyt wielu goli, ale robimy to w odpowiednim momencie. Najważniejsze, że zdobywamy punkty, bo o grze za jakiś czas mało kto będzie pamiętał - przyznaje ukraiński pomocnik.

Na korzyść gospodarzy przemawia też historia spotkań obu drużyn. Jagiellonia wygrała wszystkie, cztery dotychczasowe starcia z Sandecją. Mało tego, białostoczanie w tych meczach nie stracili nawet gola, a stosunek bramek wynosi 7:0. Oba kluby zagrają w niedzielę po raz pierwszy na szczeblu ekstraklasy.

Piłkarze Mamrota w meczu z Sandecją nie będą już mogli liczyć na Jacka Góralskiego, wytransferowanego do bułgarskiego Ludogorca Razgrad. Zespół zapewne odczuje stratę reprezentanta Polski, ale w tegorocznych rozgrywkach pokazał już, że nawet bez niego potrafi zwyciężać.

Na boisko w starciu z nowosądecką ekipą nie wybiegną jeszcze kontuzjowani Piotr Tomasik, Przemysław Franko-wski i Marek Wasiluk. Trójka piłkarzy wróciła już do treningów, ale na razie tylko indywidualnych.

Sędzią niedzielnego meczu będzie Szymon Marciniak z Płocka i po raz pierwszy w historii podczas spotkania Jagie-llonii użyty zostanie system VAR, czyli Video Assistant Referee, który ma pomóc arbitrowi uniknąć pomyłek.

Początek niedzielnego meczu o godz. 15.30. Transmisję przeprowadzi stacja Canal+ Sport. Powtórkę będzie można zobaczyć tego samego dnia w nsport+ o godz. 22.55.

Program 4. kolejki

Piątek: Piast Gliwice - Śląsk Wrocław (godz. 18), Wisła Płock - Wisła Kraków (20.30).

Sobota: Lechia Gdańsk - Górnik Zabrze (15.30), Zagłębie Lubin - Pogoń Szczecin (18), Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Legia Warszawa (20.30).

Niedziela: Jagiellonia Białystok - Sandecja Nowy Sącz (15.30), Cracovia - Lech Poznań (18).

Poniedziałek: Arka Gdynia - Korona Kielce (18).

STS Zakłady Bukmaherskie sponsorem głównym Jagiellonii Białystok
[wideo_iframe]http://get.x-link.pl/dae92953-e0e2-c742-81e0-f4a6dae2caf1,9c80f69f-fa94-d142-b6b4-de51884dcaa3,embed.html[/wideo_iframe]


Polecamy