Grzegorz Baran: Cracovia bardzo się zmieniła
Pomocnik Sandecji Nowy Sącz z Cracovią awansował do drugiej ligi.
fot. Marzena Bugała-Azarko
- Kto jest faworytem waszego sobotniego meczu z Cracovią?
- Cracovia wygrała 3:0 z Pogonią i pewnie uwierzyła w siebie. My z kolei zremisowaliśmy 2:2. Niżej w tabeli są „Pasy”, ale sądzę, że będzie to wyrównane spotkanie, będzie decydować dyspozycja dnia, błysk poszczególnego zawodnika, mecz nie ma faworyta.
- Odczuwacie niedosyt po remisie w Gliwicach?
- Bramkę wyrównującą straciliśmy w 5 minucie doliczonego czasu gry, ale patrząc na przebieg meczu uważam, że Piast nie zasłużył na porażkę. Nie ma co narzekać, tylko szanować remis.
- Jesteście gospodarzem, ale Nieciecza to nie jest wymarzone przez was miejsce.
- Jesteśmy zmuszeni tam grać, nie mając własnego obiektu. Zapadły jednak w mieście decyzje, że nasz stadion ma być budowany. Czekamy na to z niecierpliwością. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie, w przypadku utrzymania zagramy już w Nowym Sączu. Sam jestem ciekaw, jak w sobotę wyglądać będą trybuny? Czy będą pół na pół wypełnione przez kibiców, czy może będzie przewaga fanów Cracovii? Ale z pewnością stworzą świetną atmosferę.
- Czy rozmowy z kolegami, byłymi piłkarzami „Pasów” - Mateuszem Cetnarskim i Tomaszem Brzyskim pomogą wam w odniesieniu dobrego wyniku?
- Cracovia bardzo się zmieniła w stosunku do zeszłego sezonu. Mało kto został, koledzy więc niewiele mogą podpowiedzieć. Z ubiegłego sezonu są Sandomierski, Deleu, który mało gra, Wójcicki, Piątek, Covilo, ale jego nie będzie w sobotę.
- To dobrze dla Sandecji, że nie zagra?
- Na pewno tak, zwłaszcza w kontekście stałych fragmentów gry. Uważam jednak, że po ciężkiej kontuzji wiele stracił, jeśli chodzi o celność uderzeń głową. Wcześniej strzelał tam, gdzie chciał. Fajnie, że wrócił do zdrowia. Za niego z pewnością zagra Szymon Drewniak, który wraca do formy po kontuzji.
- W Cracovii grał Pan dawno. Ostatni raz 14 lat temu. Ma Pan jeszcze sentyment do tego klubu?
- To odległe czasy, kiedy grałem w Cracovii, ale sentyment zostaje. Awansowaliśmy do II ligi, z wieloma chłopakami z tamtej drużyny mam kontakt do dziś.
- Wywalczył Pan awans, ale na tym poziomie nie zagrał, dlaczego?
- To była wspólna decyzja moja i trenera Stawowego. Cracovia wzmacniała skład, przyszedł m.in. Kazimierz Węgrzyn. Chciałem przede wszystkim grać. I udaje mi się to do dzisiaj, a moi koledzy z ówczesnej drużyny - Paweł Nowak, Łukasz Skrzyński, Piotr Giza zajęli się trenerką, a Tomasz Siemieniec jest kierownikiem zespołu. W sztabie trenerskim dzisiejszej Cracovii są Jakub Podgórski i Maciej Palczewski, z którymi chodziłem do SMS-u.
- Jakie ma Pan najmilsze wspomnienia z pobytu w Krakowie?
- Są takie, zwłaszcza z pierwszego sezonu, w którym grałem. Jeszcze nie było „dzieci Stawowego”. Przychodziłem do zespołu w którym występowali m.in. Łukasz Paluch, Robert Ziółkowski, Edward Kowalik, Paweł Zegarek, Ryszard Fudali czy Marcin Hrapkowicz. Było bardzo biednie, ale panowała wesoła atmosfera. Pamiętam szczególnie mecz z ekstraklasowym Lechem Poznań w Pucharze Polski, który przegraliśmy w rzutach karnych. Stadion był siermiężny, przebieraliśmy się w barakach. Fajnie, że Cracovia się odrodziła.
- Ekonomicznie tak, ale pod względem sportowym nie jest już tak różowo – w ubiegłym sezonie walka o utrzymanie, w tym okupuje dolne rejony tabeli...
- Na pewno Cracovia nie spisuje się tak, jak życzyliby sobie tego kibice. Ale jako klub jest stabilna i niejeden życzyłby sobie, by pod względem ekonomicznym tak funkcjonować. A jeśli chodzi o aspekt sportowy, to sytuacja, jaką ma trener Michał Probierz nie jest łatwa. Nie jest bowiem tak prosto wprowadzić wiele zmian, jest 12 nowych piłkarzy, sporo obcokrajowców.
- A na czym polega tajemnica waszych sukcesów, bo Sandecja spisuje się bardzo przyzwoicie?
- Jest bardzo dobra atmosfera w szatni, mamy charakterny zespół. Poparte to jest ciężką pracą i nawet ze średnim budżetem klubu można coś zdziałać.
#TOPSportowy24;nf - SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU
[wideo_iframe]//get.x-link.pl/46b0693b-a761-cfd4-2af4-f1f81f4c2e08,265cc7d1-5418-16cd-98e4-5bca1b788d37,embed.html[/wideo_iframe]