Eksperyment na piłkarzach daje efekty
Drużyna Sandecji swój pierwszy mecz wiosennej rundy I-ligowych rozgrywek piłkarskich wygrała aż 4:0. Być może jest to pierwszy widoczny efekt ścisłej współpracy Miejskiego Klubu Sportowego z Instytutem Wychowania Fizycznego sądeckiej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej.
- Współpraca z sądecką uczelnią otworzyła przed naszym klubem całkiem nowe możliwości, których mogliśmy jedynie zazdrościć niektórym drużynom - mówi Andrzej Danek, prezes MKS Sandecja.
- Nawiązując tak bliskie kontakty z Sandecją, zyskaliśmy całkiem nowe możliwości prowadzenia badań oraz testowania nowych metod poprawy wydolności organizmu osób uprawiających sport zawodowo, a także regeneracji po wielkim obciążeniu wysiłkiem fizycznym i ewentualnych kontuzjach - przekonuje rektor sądeckiej PWSZ doktor Mariusz Cwynar.
Współpraca sądeckiej PWSZ i Sandecji zaczęła się w grudniu zeszłego roku. Po kilkumiesięcznej fazie wstępnej została rozszerzona umową, którą władze uczelni i zarząd klubu podpisały 14 lutego. Kapitan piłkarskiej drużyny Dawid Szufryn żartuje, że to zapowiedź długiej miłości.
Kontakty między Sandecją a Wyższą Szkołą Zawodową rozpoczęły się od udostępnienia sądeckim pierwszoligowcom na zimowe treningi uczelnianego stadionu ze sztuczną murawą przy ul. Kościuszki.
- Możliwość korzystania ze stadionu przy ul. Kościuszki zakończyła koszmar wyjazdów na treningi aż do Myślenic - mówi prezes MKS Sandecja Andrzej Danek. - Drużyna przestała tracić po cztery godziny dziennie na podróże krętymi górskimi drogami. W jedną stronę trzeba przecież przejechać prawie sto kilometrów - dodaje.
Po intensywnym zimowym obozie kondycyjnym piłkarze korzystali z kriokomory Instytutu Wychowania Fizycznego PWSZ, umożliwiającej szybsze niwelowanie stanów zapalnych powstających w wyniku dużego wysiłku.
- Nasi zawodnicy przechodzili w specjalnych uczelnianych pracowniach zaawansowane testy wydolnościowe - mówi Radosław Mroczkowski, trener Sandecji. - Ich wyniki pozwalały sztabowi szkoleniowemu drużyny na optymalizację obciążeń treningowych i ćwiczeń regenerujących organizm. Komora z warunkami podobnymi do panujących na wysokości sześciu tysięcy metrów nad poziomem morza pozwalała ocenić skutki niedotlenienia, a przecież wysiłek na boisku też powoduje niedobór tlenu - zauważa trener.
Korzyści z tej współpracy z Sandecją ma także PWSZ. - Studenci mają możliwość poznawania realnych metod szkoleniowych i przygotowań zespołu grającego w wysokiej lidze - tłumaczy dr Tomasz Cisoń, koordynujący projekt.
Próbki krwi piłkarzy pobrane w różnych fazach zajęć pomogą w badaniach prowadzonych w ramach projektów realizowanych przez PWSZ we współpracy z Zakładem Fizjologii Stosowanej Polskiej Akademii Nauk.