menu

Brzyski kolejnym wzmocnieniem Sandecji Nowy Sącz

4 lipca 2017, 13:15 | Kaja Krasnodębska

Niespełna dzień po oficjalnym podpisaniu umowy wypożyczenia Mateusza Cetnarskiego, do zespołu Sandecji dołączył kolejny zawodnik, który jeszcze w ubiegłym sezonie grał w Cracovii. Przez najbliższy rok w barwach beniaminka z Nowego Sącza obejrzymy Tomasza Brzyskiego.


fot. Polska Press

Przed nowosądeczanami bardzo ciężki sezon. Historyczny awans na boiska ekstraklasy już za nimi – teraz trzeba wziąć się do pracy. Najważniejszym celem będzie oczywiście utrzymanie, jednak na tym ambicje Sandecji z pewnością się nie zakończą. W każdym spotkaniu zagrają o komplet punktów, a nie oszukujmy się – w polskich rozgrywkach może zdarzyć się naprawdę wszystko. Aby było jak najlepiej potrzeba nie tylko ciężkich treningów w Gniewinie czy kolejnych sparingowych sprawdzianów, ale również transferów. Do ekipy Radosława Mroczkowskiego dołączyli już Aleksandar Kolev ze Stali Mielec, wypożyczeni z Jagiellonii Białystok Jonatan Straus oraz z Cracovii Mateusz Cetnarski. Na tym jednak nie koniec wzmocnień. We wtorek podpisano roczny kontrakt z czterokrotnym mistrzem Polski Tomaszem Brzyskim.

Obrońca podobnie jak Mateusz Cetnarski, w ubiegłym sezonie był zawodnikiem Cracovii. Do zespołu Pasów trafił jesienią z powodu perturbacji z Besnikiem Hasim, słabszymi wynikami Legii oraz groźbą gry w drużynie rezerw. Mimo, że sezon 2016/2017 nie należał do najlepszych w wykonaniu podopiecznych Jacka Zielińskiego, sam Brzyski nie pozostawił złego wrażenia. Z uwagi na kontuzję innego lewego obrońcy zespołu z ulicy Józefa Kałuży w Krakowie, Pawła Jaroszyńskiego, od razu wskoczył do wyjściowej jedenastki. Ostatecznie wystąpił w 22 ligowych spotkaniach, notując dwie asysty.

Patrząc na CV 35-latka śmiało można rzec, że nie był to najlepszy rok w jego karierze. Brzyski to bardzo utytułowany na polskich boiskach zawodnik. Może pochwalić się czterema tytułami mistrza Polski oraz zdobyciem trzech Pucharów Polski. A wszystko w barwach warszawskiej Legii, w której spędził przecież zaledwie trzy i pół sezonu. W tym czasie stał się jednak podstawowym zawodnikiem Wojskowych, a co za tym idzie dokładał swoją cegiełkę do kolejnych sukcesów klubu ze stolicy.

Jeżeli Brzyskiemu dopisze zdrowie oraz forma ma szansę w tym sezonie osiągnąć naprawdę imponującą liczbę 300 meczów rozegranych na boiskach ekstraklasy. Przed startem rozgrywek ma ich 269. Sandecja będzie jego siódmym klubem, który reprezentował będzie w najwyższej polskiej lidze. Zaczynał w Górniku Łęczna, potem Korona Kielce, Ruch Chorzów, Polonia Warszawa, Legia Warszawa i na koniec Cracovia. W Nowym Sączu spędzi co najmniej rok.


Polecamy