Wilczek zadebiutował w Serie A, Carpi doznało bolesnej porażki z Sampdorią
Były snajper Piasta Gliwice, Kamil Wilczek zadebiutował dziś w rozgrywkach Serie A. Nie był to udany występ, gdyż jego Carpi zostało rozgromione przez Sampdorię Genua aż 5:2.
fot. Lucyna Nenow/Polska Press
Piłkarze Sampdorii, jak i Carpi postawili na otwartą, widowiskową grę, co skończyło się dla beniaminka katastrofą już po 45 minutach. Goście do przerwy przegrywali 1:5.
Szkoleniowiec przyjezdnych musiał w szatni wstrząsnąć zespołem i szukać zmian, aby poprawić grę swojej drużyny. W 56. minucie na murawie pojawił się wyczekiwany przez polskich kibiców Wilczek, jednak nie odmienił losów spotkania.
27-latek miał jedną, wyborną okazję do strzelenia bramki, jednak jego mocne uderzenie z lewej nogi z trudem nad poprzeczkę wybił Emiliano Viviano.
Pod koniec meczu w ekipie gospodarzy na murawie pojawił się Paweł Wszołek.
Carpi uległo na Stadio Luigi Ferraris aż 2:5 miejscowej Sampdorii. W następnej kolejce beniaminek rozegra mecz na własnym obiekcie z Interem Mediolan, a więc o dobry rezultat również będzie bardzo ciężko.
Sampdoria Genua - Carpi 5:2 (5:1)
Bramki: Éder 14`(k), 33`, Muriel 21`,31`, Fernando 37` - Lazzari 38`, Matos 88`
Sampdoria: Viviano – Cassani, Silvestre, Coda, Regini – Ivan, Fernando, É. Barreto, R. Soriano (83` Wszołek) – Muriel (75` Cassano), Éder
Carpi: Brkić – Bubnjić, Spolli, Gagliolo (60` Di Gaudio) – Letizia (70` Wallace), Porcari, Marrone, Lazzari, Silva, Matos – Lasagna (56` Wilczek)