Salinas zdradza: Mogłem trafić do Chelsea lub Ajaxu
Paragwajczyk Jorge Salinas w rozmowie z oficjalną stroną Legii Warszawa opowiedział o swoim życiu, przenosinach do Europy i o tym, że mógł dzisiaj grać w... Chelsea lub Ajaksie.
fot. sylwester wojtas
Salinas urodził się 6 maja 1992 roku w Pirayu - niewielkim, paragwajskim miasteczku. Wciąż mieszka tam jego rodzina, więc piłkarz Legii często udaje się tam w odwiedziny. - To była szybka decyzja. Nie miałem czasu, żeby się długo zastanawiać. Na początku mama nie chciała się zgodzić, ale tata ją przekonał mówiąc o możliwości pokazania się w Europie. Jego zdanie miało decydujący wpływ - mówi o wyprowadzce z rodzinnego miasteczka i przeniesieniu się do Europy
Z rodziną musiał się "zmagać" nie tylko w kwestiach piłkarskich. Jorge uwielbia tatuaże... w przeciwieństwie do jego rodziców. - W wieku 14 lat wytatuowałem sobie pierwszy symbol. Zrobiłem to w tajemnicy przed rodzicami, którzy zrobili mi awanturę, kiedy się o nim dowiedzieli. Moją tajemnicę odkryli miesiąc po pierwszym tatuażu. Pierwszy raz do salonu wybrałem się jako zawodnik drużyn młodzieżowych Libertadu. Już wtedy niektórzy koledzy mieli tatuaże, chociaż nie miało to decydującego wpływu na moją decyzję.
Paragwajczyk zdradza też, co oznaczają znaki na jego ciele. - Na palcach mam wytatuowane swoje imię. Mam również tzw. „tribal”.
Dudu Biton wróci do Polski? Dostał interesującą ofertę z Legii
Zainteresowanie Salinasem wśród europejskich klubów pojawiło się po południowoamerykańskim tournee z reprezentacją do lat 17. Wówczas na zakontraktowanie Paragwajczyka zdecydował się słowacki Trencin. - Poza Słowakami zgłosił się po mnie Panathinaikos, ale Grecy zaoferowali mi grę w drużynach juniorskich. Tymczasem Trencin od razu zaproponował grę w seniorach. W Panathinaikosie miałbym długą drogę do pierwszej drużyny. Tymczasem w Trencinie szybko trafiłem do wyjściowej jedenastki.
Jak można się było spodziewać, "egzotyczny" zawodnik miał problemy z odnalezieniem się w zespole. - Na początku byłem zaskoczony, nie wiedziałem jak długo będzie trwała aklimatyzacja. Byłem młody, pojawiły się problemy z językiem. Na szczęście w zespole byli koledzy z Ameryki Południowej, którzy mi pomagali - przyznaje Salinas.
W tym momencie pojawiła się możliwość przejścia Salinasa do Chelsea lub Ajaxu. Dlaczego nie wyszło? - W Chelsea problemem był brak paszportu obywatela Unii Europejskiej. Poza tym kluby nie doszły do porozumienia. Ta sama kwestia zadecydowała o fiasku negocjacji z Ajaxem Amsterdam.
W końcu pojawiła się oferta z Legii. Salinas zdradza, dlaczego czynności formalne związane z dołączeniem do Wojskowych trwały tak długo. - Klub z Trencina chciał, abym został. Chociaż byłem już wolnym zawodnikiem, to Słowacy robili problemy z moim przejściem do Legii. Mając 17 lat podpisałem trzyletnią umowę z klubem ze Słowacji. Kiedy kontrakt dobiegł końca przedstawiciele Trencina twierdzili, że obowiązuje jeszcze przez dwa lata.
Salinas nie zdołał się na razie przebić do wyjściowego składu Legii. Cierpliwie czeka, sądząc, że jest to dla niego nowe doświadczenie, a konkurencja na pewno mu pomoże. Na koniec Jorge zdradza, że bardzo podoba mu się Warszawa, a najchętniej chodzi z dziewczyną na Stare Miasto.