menu

Saganowski będzie w stanie zagrać z Koroną, ale ŁKS i tak będzie osłabiony

20 kwietnia 2012, 14:30 | Paweł Hochstim / Dziennik Łódzki

Tylko jeden dzień trwała przerwa Marka Saganowskiego, który w środę po południu nie zagrał w wygranym 9:1 meczu sparingowym z Kolejarzem Łódź. Wczoraj Saganowski już normalnie trenował i nie ma przeszkód, by w poniedziałek wystąpił w meczu ekstraklasy przeciwko Koronie Kielce.

Uraz Marka Saganowskiego okazał się niegroźny
Uraz Marka Saganowskiego okazał się niegroźny
fot. Polskapresse

Brak Saganowskiego w meczu, który może być decydujący o utrzymaniu ełkaesiaków w ekstraklasie byłby olbrzymią stratą dla łódzkiego zespołu. Korona wciąż jeszcze walczy o grę w Lidze Europejskiej, więc poniedziałkowe spotkanie, ma ogromny ciężar gatunkowy. Tym bardziej, że rozpoczynając mecz łodzianie będą znali już wynik meczu Lechii Gdańsk ze Śląskiem Wrocław. Jeśli Lechia przegra, ełkaesiacy będą mieli szansę wyskoczenia po raz pierwszy od wielu tygodni ze strefy spadkowej. Z kolei zwycięstwo Lechii będzie oznaczało dla piłkarzy z al. Unii, że chcąc pozostać w grze będą musieli wygrać. To pokazuje, jak ważne będzie poniedziałkowe spotkanie.

Kilka dni temu informowaliśmy, że w końcówce sezonu drużynie trenera-menedżera Piotra Świerczewskiego będzie mógł pomóc Marcin Smoliński. Niestety, wygląda na to, że Smolińskiego znów czeka przerwa w grze, bo w spotkaniu z Kolejarzem doznał urazu. Szkoda, bo kontuzje wyraźnie hamują karierę Smolińskiego, który jeszcze niedawno był jednym z czołowych piłkarzy łódzkiej drużyny.

Świerczewski i pomagający mu trener Andrzej Pyrdoł w poniedziałek muszą znaleźć zastępcę dla Artura Gieragi, który w spotkaniu z Wisłą w Krakowie dostał czwartą żółtą kartkę. Nie będzie też kontuzjowanego Bogusława Wyparły, ale w ostatnich meczach zastępował go z powodzeniem Czarnogórzec Pavle Velimirović. Jeśli utrzyma formę z meczów z Widzewem i Wisłą, to o postawę bramkarza nie trzeba będzie się obawiać.

Dziennik dzki