menu

Rzeź w Kielcach, "Jaga" na kolanach! Złamana noga Korzyma

19 maja 2013, 18:55 | Marcel Olczyk, tom

W meczu 27. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Korona Kielce rozbiła na własnym stadionie Jagiellonię Białystok 5:0. Od 31. minuty goście grali w osłabieniu po czerwonej kartce dla Jakuba Słowika. Przy faulu golkipera "Jagi" poważnej kontuzji nabawił się Maciej Korzym - napastnik Korony złamał kość strzałkową.

Już w trzeciej minucie bramkę otwierającą wynik spotkania zdobył Paweł Golański. Piłka wybita z pola karnego Jagiellonii trafiła do obrońcy Korony, który strzałem z dystansu zapewnił gospodarzom prowadzenie. Bramka stadiony świata!

W 13. minucie prawie doszło do remisu. Dani Quintana uderzył z dystansu. Zbigniew Małkowski obronił ten strzał... ramieniem. Piłka nabrała dziwnej rotacji i o mało co nie wpadła do bramki.

Dwie minuty później znów swoją szansę miała Jagiellonia. Gospodarzy uratowała poprzeczka. W 17. minucie z rzutu wolnego odpowiedział Paweł Golański, który trafił w spojenie bramki.

W 31. minucie stadion w Kielcach zamilkł - w pole karne rywali wbiegł Maciej Korzym i został sfaulowany przez Jakuba Słowika. Sędzia wskazał na wapno, ale napastnik kielczan bił z bólu o ziemię, krzycząc aby przybiegli pomóc mu medycy. Z trybun stadionu widać było że jego noga jest nienaturalnie wygięta. Jak podały media napastnik Korony złamał kość strzałkową. Za ten faul Jakub Słowik został ukarany czerwoną kartką i musiał opuścić boisko.

Rzut karny na bramkę pewnie zamienił Paweł Golański, który podcinką a la Panenka pokonał Łukasza Skowrona. Dwie minuty później mieliśmy już 3:0 - Łukasz Skowron zaliczył pusty przelot po centrze z rzutu rożnego i Artur Lenartowski z pięciu metrów musnął piłkę, która turlając się wpadła do siatki.

W 49. minucie Paweł Sobolewski przegrał pojedynek sam na sam z Łukaszem Skowronem. Po chwili Vlastimir Jovanović strzelił z woleja obok bramki. A pięć minut później mieliśmy już 4:0. Po strzale Michała Janoty z dystansu piłka nabrała dziwnej rotacji, a zmylony i zaskoczony Łukasz Skowron nie sięgnął futbolówki.

W 61. minucie wszystko wydawało się iść po myśli Łukasza Skowrona, któremu udało się sparować strzał z rzutu wolnego. Piłka odbiła jednak się od słupka, gdzie niepilnowany na czwartym metrze Pavol Stano wpakował ją do bramki Jagielloni.

W 73. minucie mało co nie padł kolejny gol dla kielczan. Karol Angielski nie sięgnął piłki pięć metrów przed bramką gości po dokładnym podaniu Pavola Stano. Po chwili Michał Janota strzelał z dystansu - piłka otarła się o boczną siatkę.

Pod koniec spotkania Korona zdecydowanie przygasła usatysfakcjonowana wynikiem nie napierała już tak na bramkę Jagielloni i mecz zakończył się wysoką wygraną kielczan.

Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida


Polecamy