menu

Ryszard Tarasiewicz jednak odchodzi z ŁKS. W Łodzi marzą o Probierzu

31 stycznia 2012, 16:23 | Dziennik Łódzki

Ryszard Tarasiewicz nie jest już trenerem piłkarzy ŁKS. Szkoleniowiec, który prowadził ełkaesiaków w czterech ostatnich meczach w 2011 roku zrezygnował z pracy.

Ryszard Tarasiewicz jednak odchodzi z ŁKS
Ryszard Tarasiewicz jednak odchodzi z ŁKS
fot. Paweł Łacheta

Czy Michał Probierz znów zostanie trenerem ŁKS? Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, szefowie łódzkiego klubu próbowali dzisiaj namawiać go do powrotu. Wszystko dlatego, że Ryszard Tarasiewicz poinformował ich, że w obecnych warunkach nie może prowadzić zespołu.

W ubiegłym tygodniu jako pierwsi informowaliśmy, że Tarasiewicz ma już dosyć kryzysowej sytuacji w ŁKS i poważnie rozważa dymisję. Po sobotnim meczu sparingowym z OKS Olsztyn po raz pierwszy potwierdził te informacje, ale przyznał, że "jest cierpliwy". Nie do końca była to prawda, bo - według naszych informacji - już w sobotę powiedział swoim współpracownikom oraz piłkarzom ŁKS, że zamierza odejść.

Dzisiaj przed południem wszystko wydawało się jasne, bo wiadomość o odejściu Tarasiewicza w rozmowie z jednym z kibicowskich portali potwierdził właściciel ŁKS Filip Kenig. Co ciekawe, w tym samym czasie Tarasiewicz... temu zaprzeczał.

Szefowie klubu - bez Keniga, który brał udział w treningu koszykarzy - i trener spotkali się wieczorem. Rozmowy o rozwiązaniu kontraktu trwały do późnych godzin. Wszystko wskazuje na to, że Tarasiewicz odejdzie z ŁKS.
Prawdopodobnie ostateczną decyzję podjął w poniedziałek. Chciał jednak porozmawiać jeszcze z szefami klubu - Kenigiem oraz przewodniczącym rady nadzorczej Jarosławem Turkiem. Do spotkania nie doszło, ponoć dlatego, że Turek... rozchorował się w trakcie sobotniego meczu sparingowego. Ostatecznie ze szkoleniowcem miał spotkać się prezes zarządu Jakub Urbanowicz.

Jeśli Tarasiewicz pożegna się z ŁKS, łódzki klub po raz piąty w tym sezonie zmieni trenera. Szefowie klubu nieoficjalnie przyznają, że od kilku dni pracują już nad znalezieniem nowego szkoleniowca. Nieoficjalnie mówi się o Probierzu, choć trudno sobie wyobrazić, by zgodził się on na pracę w ŁKS w obecnej sytuacji klubu. A szefowie ŁKS wyraźnie mówią, iż nie ma szans, by w najbliższym czasie ona się poprawiła. Z tego powodu raczej niemożliwe jest też przyjście do ŁKS Rafała Ulatowskiego, dla którego kolejna porażka mogłaby oznaczać pożegnanie z ekstraklasą na dłużej. Wiadomo też, że ŁKS nie zaproponował pracy Markowi Chojnackiemu, który już kiedyś z dobrym skutkiem obejmował ŁKS w kryzysowej chwili.
Szefowie łódzkiego klubu powinni liczyć się z tym, że odejście Tarasiewicza może uruchomić lawinę. Kilku piłkarzy ma bowiem propozycję pracy w innych klubach, a nazwisko Tarasiewicza - przynajmniej teoretycznie - dawało nadzieję na przetrwanie. Konkretne propozycje gry w innych klubach mają m.in. Cezary Stefańczyk, Radosław Pruchnik, Dariusz Kłus i Marek Saganowski.

Tymczasem łódzki klub złożył ofertę Grzegorzowi Boninowi, który niedawno rozwiązał umowę z Polonią Warszawa. Bonina chciał zatrudnić jeden z klubów z Kataru, ale się rozmyślił. W związku z tym piłkarz może kilka miesięcy grać za małe wynagrodzenie.

Zapisz się na piłkarski NEWSLETTER! - codziennie najważniejsze wydarzenia w Twojej skrzynce

Kto powinien zagrać w pierwszym składzie reprezentacji na Euro 2012? Zabaw się w selekcjonera w serwisie CalaPolskaKibicuje.pl!