Rumuńskie media: Legia oferuje 1,5 mln euro za bramkarza Politechniki Timisoara
Legia Warszawa złożyła ofertę kupna za 1,5 mln euro bramkarza Costela Pantilimona z Politechniki Timisoara - doniosły rumuńskie media. O tego samego zawodnika stara się Steaua Bukareszt i West Bromwich Albion, a wcześniej interesował się nim nawet Arsenal Londyn. Na testy przybył także napastnik z kadry Ghany.
Legia Warszawa - wyniki, mecze, live - więcej o "Wojskowych" na stronie klubowej
Przedstawiciele stołecznego klubu nie chcieli komentować tych doniesień. Wydaje się mało prawdopodobne, by Legia wyłożyła 1,5 mln euro na golkipera i stawała w szranki z bogatymi zachodnimi klubami. Choć, z drugiej strony, to warszawiacy przecierają polskie szlaki na europejskim rynku. Jako pierwsi wydali milion euro na Ivicę Vrdoljaka i zaoferowli najwyższe w lidze zarobki gasnącej gwieździe Danijelowi Ljuboi (nieoficjalnie - 400 tys. euro za sezon).
W budżecie transferowym mają się znaleźć pieniądze od Udinese za Ariela Borysiuka (2 mln euro), więc teoretycznie Legię stać na Pantilimona. Tak samo jak na Abdou Traore, którego Lechia Gdańsk jest gotowa sprzedać za 2 mln euro. Jednak Legia nie jest skłonna płacić za wicekróla strzelców ekstraklasy nawet połowy tej kwoty.
Jeżeli doniesienia rumuńskich mediów o Pantilimonie są prawdziwe, Legia weszła w rozgrywkę między Steauą, Politechniką i... Napoli. Włosi chcą bowiem kupić z Bukaresztu innego golkipera - Cipriana Tătăruşanu. Zaoferowali 2,2 mln. Prezes Steauy Gigi Becali zażyczył sobie 3 mln i jednocześnie przygotował alternatywę - Pantilimona.
Złożył ofertę 1,5 mln euro, którą wyrównać miała Legia, przebijając jednocześnie zarobki piłkarza - do 500 tys. euro. Jednak właściciel Timisoary zwietrzył interes i podniósł cenę za golkipera do 2,5 mln. Jest to kwota zawyżona, biorąc pod uwagę, że za rok wygasa mu kontrakt. Dlatego Becali ogłosił w prasie, że ten transfer już go nie interesuje.
Na razie w negocjacje nie wmieszało się West Bromwich. Rumuńscy dziennikarze uważają, że Anglicy mają też innych kandydatów do gry w bramce (m.in. Tomasza Kuszczaka) i czekają na rozwój wydarzeń.
Jak przypomina rumuńska prasa, o Pantilimona w zimowym oknie transferowym pytał Arsenal Londyn, ale wtedy prezes Timisoary zażyczył sobie 5 mln euro!
Pantilimon ma 24 lata i na rumuńskim rynku jest nieco starszym odpowiednikiem Grzegorza Sandomierskiego. Ma świetne warunki fizyczne (203 cm), zaliczył 13 występów w dorosłej reprezentacji. W kadrze rozgrał m.in. 90 minut w meczu z Polską na stadionie Legii. W debiucie Franciszka Smudy ani razu nie dał się pokonać naszym napastnikom.
Legia ściągnęła też na testy napastnika Emmanuela Clotteya. 24-latek ma na swoim koncie trzy występy w reprezentacji Ghany. W poprzednim sezonie Clottey strzelił 15 goli dla lokalnego klubu Berekum Chelsea i zajął drugie miejsce w klasyfikacji najskuteczniejszych. Będzie miał tydzień, by przekonać do siebie sztab szkoleniowy podczas treningów na Łazienkowskiej.