menu

Rumak: Zabrakło nam przekonania (WIDEO)

1 listopada 2013, 01:02 | Jakub Seweryn, x-news

Po przegranym meczu z Jagiellonią Białystok 0:2, trener Lecha Poznań, Mariusz Rumak, nie chciał zrzucać winy za porażkę na brak szczęścia. Zdaniem szkoleniowca Kolejorza, jego zespół powoli wraca do dobrej formy z poprzedniego sezonu.

- W moim odczuciu zagraliśmy pod względem piłkarskim lepsze spotkanie niż z Legią, a przegraliśmy. Zabrakło przekonania, czegoś takiego, co jest niemierzalne i nie do wytrenowania, przekonania w trudnych momentach, że można zdobyć bramkę. Druga połowa była lepsza od pierwszej, ale ten gol stracony w pierwszej połowie ustawił spotkanie. Jagiellonia zamknęła się 30-40 metrów od swojej bramki i czekała na kontratak, po którym dostaliśmy drugą bramkę - mówił szkoleniowiec Lecha, który wolał unikać rozmawiania o tym, czy jego zespołowi zabrakło szczęścia. - Nie chcę mówić o szczęściu, bo to nie jest tak, że nie mieliśmy szczęścia. Bramkarz rywali bronił fantastycznie albo trafialiśmy w poprzeczkę i tyle. Jednak widzę progres i mam nadzieję, że w najbliższym meczu z Górnikiem zaprezentujemy dobrą grę w defensywie i jeszcze lepszą w ataku.

O owym progresie w porównaniu do spotkania z Legią Warszawa:

- Przede wszystkim, w porównaniu do mecz z Legią, który graliśmy na Bułgarskiej, nasze akcje były bardziej płynne i potrafiliśmy nie gubić piłki w prosty sposób. Stworzyliśmy przede wszystkim na początku meczu kilka sytuacji, które trzeba było inaczej rozwiązać, bo mieliśmy przewagę i trzeba było otworzyć wynik. Takich sytuacji nie mieliśmy z Legią, w związku z tym tu widzę ten progres, jeśli chodzi o grę ofensywną. Jeśli chodzi o defensywę, to zdecydowanie nie.

O tym, czy porażka Lecha była niezasłużona:

- Skoro przegraliśmy, to na to zasłużyliśmy. Straciliśmy dwie bramki, więc nie chce mówić, że przegraliśmy niezasłużenie. Jagiellonia dwa gole strzeliła, my dwie bramki straciliśmy i żadnej nie potrafiliśmy strzelić. Ktoś może mówić o szczęściu, ja tego unikam. Suma szczęścia równa się zero i jeśli to było tylko szczęście, to kiedyś ono do nas wróci. Zabrakło nam czegoś, co ciężko zdefiniować, takiego przekonania, że możesz wejść i zdobyć bramkę. To jest to, co różni zwycięzców i tych, co mają problemy ze zdobywaniem tych punktów. Jednak my do tego wrócimy, jestem tego pewny, bo widzę tych chłopaków teraz w szatni i mam nadzieję, że już w meczu z Górnikiem nie stracimy bramki i je strzelimy. Ważne, że ten mecz gramy już niedługo i nie będziemy musieli na niego długo czekać.


Polecamy