Rumak przed meczem z Jagiellonią: Na pewno przyjadą po trzy punkty
Już w środę Śląsk Wrocław podejmie Jagiellonię Białystok w meczu 32. kolejki Ekstraklasy. Trener wrocławian, Mariusz Rumak, spodziewa się ciężkiej przeprawy.
fot. Gazeta Wrocławska
Szkoleniowiec Śląska wielokrotnie podkreślał, że jego zespół został dobrze przygotowany fizycznie przez trenera Szukiełowicza. Teraz wrocławianie grać będą praktycznie co trzy dni. - To jedna ze składowych przygotowania. Na pewno jest to bardzo pomocne, kiedy gra się co trzy dni. Każdy mecz ma jednak swoją historię, a przeciwnicy też są dobrze przygotowani. Trenerzy Probierz i Podoliński na pewno dobrze przygotowali swoje drużyny.
Na konferencji nie mogło też zabraknąć tematu Jacka Kiełba, który dostał czerwoną kartkę w spotkaniu z Koroną. Rumak nie wyklucza, że pomocnik dostanie kolejną szansę. - Nie chciałbym tego nazywać przemotywowaniem, ale jest to sprawa psychiki, a nie umiejętności. To kwestia dobrego wejścia w mecz. Byliśmy w Kielcach, gdzie przeżył wiele pięknych chwil. Był poza meczową osiemnastką, chciał pokazać że jest przydatny dla zespołu, może za bardzo. Już cierpi, wcale nie trzeba go dociskać. Było widać, że ma na sercu wielki ciężar. Dobrze, że zespół zdobył punkt, bo to ważne, aby pomóc mu się podnieść. To fajny materiał do analizy, żeby w przyszłości nie było takich błędów.
Prawdopodobnie miejsca w składzie nie straci Mateusz Abramowicz, który zawalił w Kielcach bramkę. - Wie, że popełnił błąd. Ale jest to bramkarz silnej psychice, więc myślę, że powinien sobie z tym poradzić.
W niedzielę przegrały Górnik Zabrze i Górnik Łęczna, dzięki czemu Śląsk ma nieco większą przewagę nad strefą spadkową. Spokoju w ekipie Mariusza Rumaka jeszcze jednak nie ma. - Nie ma spokoju. Wiemy, że przed nami trudna walka. Mamy mecz z Jagiellonią, która pewnie wygrała swoje spotkanie, więc na pewno przyjedzie tu po trzy punkty. Podbeskidzie przegrało, ale na pewno ma też wiele do udowodnienia. Przed nami sześć kolejek – bardzo dużo może się wydarzyć. Można zyskać 18 punktów, ale też 18 punktów stracić. Spokój będzie dopiero, gdy będziemy pewni, że nie będziemy na żadnym z dwóch ostatnich miejsc.
Jagiellonia ma jeden z najmłodszych składów w Ekstraklasie. Szkoleniowiec Śląska nie przywiązuje do tego większej wagi. - Jagiellonia ma w swoich szeregach piłkarzy doświadczonych, jak Konstantin Vassiljev, reprezentant kraju, a także wielu młodych. To połączenie bardzo niebezpieczne dla przeciwnika – często jest to mieszanka wybuchowa.