Ruch - Śląsk LIVE! Nowy trener Niebieskich debiutuje w Ekstraklasie
Działo się, oj działo, w obu zespołach na przestrzeni ostatnich kilku dni. Najpierw na deski został posłany Ruch. W niedzielne popołudnie drużyna z Chorzowa przyjęła sześć bramek od Jagi. Klęska w Białymstoku błyskawicznie odbiła się na sztabie szkoleniowym - dymisję złożył Jacek Zieliński. Nie minęło kilkadziesiąt godzin, a bomba atomowa wybuchła we Wrocławiu. Zarząd Śląska złożył wniosek o upadłość do sądu.
fot. Janusz Wójtowicz/Gazeta Wrocławska
Relacja live z meczu Ruch Chorzów - Śląsk Wrocław w Ekstraklasa.net!
Wszystko wskazuje na to, że w Chorzowie zmiany wyjdą na lepsze. Nowym trenerem 14-krotnych mistrzów Polski zostanie Jan Kocian, który w swoim czasie zaliczył 26 występów w reprezentacji Czechosłowacji. Swoją karierę trenerską zaczynał jako asystent Josefa Venglosza w reprezentacji Słowacji, a następnie sam prowadził Duklę Bańska Bystrzyca i FC Koszyce, by w roku 2006 objąć stery kadry Słowacji, a w ostatnim czasie prowadził South China AA. Wydaje się, że jest to trener, który może sobie poradzić z problemami chorzowian. Ma bogate doświadczenie i dobre podejście do zawodników, co miejmy nadzieję zaowocuje lepszą grą Ruchu. Potencjał w tym zespole przecież tkwi. Remis z Lechem, czy wygrana z Legią są tego najlepszym przykładem. Pytanie tylko jak szybko chorzowianie odpalą pod kierunkiem Kociana? Czy już w meczu ze Śląskiem? Ciężko nawet przewidywać jakim składem zacznie Ruch w niedzielę, bo praktycznie cała drużyna, która poniosła klęskę z Jagą, nadaje się do zesłania na ławkę lub trybuny.
W Śląsku od dawna obowiązuje hasło "im gorzej w klubie, tym lepiej na boisku", ale nigdy wcześniej Śląsk nie był w tak dramatycznej sytuacji. Wojna pomiędzy prezydentem Dutkiewiczem, a miliarderem Solorzem wkroczyła w fazę chaotycznej wymiany ciosów, wytaczania coraz cięższych dział a przegrany może być tylko jeden - Śląsk. Polityczno-biznesowe rozgrywki prowadzą klub prosto na dno. Nie pierwszy, nie ostatni w historii polskiej piłki, ale chyba pierwszy raz zdarza się, że obaj współudziałowcy prześcigają się w jak najszybszym dobiciu najbardziej zasłużonego klubu na Dolnym Śląsku. Niby prezydent Wrocławia i miliarder są ludźmi obytymi, a zachowują jak kibole podczas ustawki. Najgorsze, że medialne przerzucanie winy będzie pewnie trwało jeszcze długo po tym, jak Śląsk przejdzie do historii. Jeśli miałbym wskazywać winnego, to byłby to prezydent Dutkiewicz. Powinien znać Zygmunta Solorza, wiedzieć, że nie jest filantrop, tylko biznesmen, który wyciska pomarańczę do ostatniej kropli soku. Prezydent Dutkiewicz musiał liczyć się z tym, że miliarder wykorzysta Śląsk do własnych rozgrywek biznesowo-politycznych. A mimo to podjął ryzyko i oddał w jego ręce klub.
Wojna wewnątrz klubu pewnie będzie miała przełożenie na postawę piłkarzy na boisku, choć Sebastian Mila na Twitterze zapewnia, że będą dobrze przygotowani do boju z Ruchem i każdego kolejnego spotkania. Boisko oczywiście szybko zweryfikuje, czy są to tylko słowa, czy też piłkarze będą grali o swoje. Przecież w zeszłym sezonie w podobnej sytuacji byli gracze Polonii Warszawa i grali do końca. W porównaniu do zeszłotygodniowego meczu z Lechem, sytuacja kadrowa wrocławian trochę się polepszyła. Do treningów z zespołem wrócił Sylwester Patejuk. Indywidualnie trenuje także Amir Spahić. Powrót Patejuka pozwoli trenerowi Levemu wreszcie wystawić dwóch skrzydłowych.
Czy to wystarczy na rozbity Ruch? Chorzowianie na Cichej radzą sobie w tym sezonie z mocnymi drużynami bardzo dobrze, a poza tym wiadomo, że efekt nowej miotły daje czasami niespodziewane efekty. Gdyby ktoś mnie zapytał w ubiegłą niedzielę na kogo stawiam w meczu Ruch - Śląsk, bez wahania wskazałbym na brązowych medalistów zeszłego sezonu. Dziś uważam, że każdy wynik w tym pojedynku jest możliwy, choć czysto piłkarskie umiejętności są po stronie Śląska.