Ruch Radzionków: Przede wszystkim się utrzymać
Dziewiąte miejsce, zajmowane przez Ruch Radzionków po rundzie jesiennej spotkań rozgrywanych na zapleczu ekstraklasy może, dość błędnie sugerować, że Cidry pewnie zmierzają w kierunku zajęcia miejsca w środku tabeli. Tak naprawdę sytuacja jest inna, bo podopieczni trenera Artura Skowronka mają tylko pięć punktów przewagi nad strefą spadkową i to właśnie utrzymanie się w lidze jest nadrzędnym celem, jakim przed rundą rewanżową stawiają sobie Żółto-Czarni.

fot. Mikołaj Suchan/Polskapresse
- Chcemy jak najszybciej zapewnić sobie utrzymanie – zadeklarował prezes klubu Tomasz Baran. - Po pierwszych meczach będziemy znać odpowiedź na co stać zmieniony zespół wiosną. Obecne dziewiąte miejsce może być nieco mylące, bo nasza przewaga punktowa nad strefą spadkową wcale nie jest duża. Przede wszystkim trzeba szybko od niej odskoczyć i zapewnić sobie utrzymanie. Nie rezygnując bynajmniej z patrzenia w górę tabeli - dodał.
Transfery
Cel, jakim jest utrzymanie, osiągnąć będzie z pewnością trudno, zwłaszcza dlatego, że klub zimą opuściło aż dziewięciu zawodników, na czele z braćmi bliźniakami Mak i Giel. Oprócz nich zespół opuścili obaj podstawowi bramkarze - Suchański i Mika - doświadczony obrońca Jarosław Kaszowski, oraz młodzi napastnicy, czyli Skrzypczak i Michalik. Ponadto, przez kontuzję z gry został wyeliminowany Marcin Krzywicki.
Jeśli chodzi o transfery do klubu, to w Radzionkowie niezmiennie stawia się na mieszankę rutyny z młodością. W pierwszej kolejności Cidry potrzebowały zakontraktować bramkarzy i to zadanie udało się wykonać, a kibice ze sporym entuzjazmem przyjęli do wiadomości powrót do drużyny Seweryna Kiełpina. Były już gracz Polonii Bytom o miejsce między słupkami będzie konkurować z wypożyczonym z Jagiellonii Krzysztofem Baranem.
Linię obrony Ruchu wzmocniło dwóch graczy, którzy nie skończyli jeszcze dwudziestego roku życia. Lebek i Biernat to obrońcy, którzy na zasadzie wypożyczenia trafili do Radzionkowa kolejno z Górnika i Cracovii. Te transfery utwierdzają nas tylko w przekonaniu, że defensywa Cidrów będzie jedną z najmłodszych formacji w lidze.
Środek pola stracił zimą Pawła Giela, a skrzydła braci Mak. Te odejścia chyba najbardziej zaniepokoiły kibiców Cidrów, bo właśnie ta trójka zawodników była pewnym ogniwem w jesiennym składzie Ruchu i niejednokrotnie stanowiła o sile zespołu. Pawła Giela będzie próbował zastąpić doskonale znany w Ruchu, były kapitan drużyny - Marcin Dziewulski, który po nieudanym romansie z Polonią Bytom wraca do klubu, w którym zdobył już uznanie. Ponadto o miejsce w środku pola będzie konkurował doświadczony Mariusz Muszalik i nieopierzony Krzysztof Danielewicz, wypożyczony z Lubina. Niezwykle trudne zadanie zastąpienia braci Mak czeka natomiast skrzydłowych. Sebastian Radzio trafił do Ruchu w ramach wypożyczenia z Widzewa, a Mateusz Wrzesień podpisał definitywny kontrakt z Cidrami, po tym jak prezentował się w młodzieżowych drużynach Niebieskich i Górnika Zabrze.
Czas przejść do ataku, bo również tu w Radzionkowie przeszła prawdziwa rewolucja. Michalski i Skrzypczak zakończyli wypożyczenie, Piotr Giel przeniósł się do Warty Poznań, a Marcin Krzywicki zmaga się z kontuzją. W związku z deficytem snajperów, do Radzionkowa został więc ściągnięty Emil Wrażeń z Widzewa (wypożyczenie), który jednak przez problemy zdrowotne może ominąć inaugurację sezonu. Inaczej sytuacja wygląda w przypadku Łukasza Tumicza, który po pobycie w Stanach Zjednoczonych dał się poznać polskim kibicom strzelając bramki w barwach Jagiellonii Białystok, a do Radzionkowa trafił ostatecznie z Górnika Polkowice. Duże nadzieje sztab szkoleniowy Ruchu wiąże również z wypożyczonym z Piotrówki, senegalskim napastnikiem Cissé, który w ostatnim sparingu z Rakowem dwukrotnie, w przeciągu zaledwie minuty wpakował piłkę do siatki.
Obozy i sparingi
Jeśli mowa o sparingach, to Ruch rozegrał ich zimą piętnaście, z czego sześć zakończyła się porażkami, trzy remisem, a sześć udało się wygrać. Dwa pierwsze mecze towarzyskie zostały rozegrane jeszcze w ubiegłym roku, kiedy to Ruch pokonał pewnie MKS Zabrze-Kończyce i zremisował bezbramkowo z Zagłębiem Sosnowiec. Pozostałe sparingi Cidrów należy jednak podzielić na dwie kategorie, pierwsza to czas przed tygodniowym obozem w Rybniku, kiedy to Artur Skowronek testował, testował i jeszcze raz testował… A wyniki tych testów to kolejno zwycięstwo z Polonią Łaziska (2:1), porażki z Sandecją Nowy Sącz (3:4) i Flotą Świnoujście (0:2), remis z Leśnicą (1:1), oraz porażka z Dolcanem (0:1) i remis z Radomiakiem (1:1). Spotkanie z MKS-em Kluczbork miało już definitywnie zakończyć etap testowania i rozpocząć zgrywanie drużyny, jednak wynik tego spotkania to porażka 0:2, która musiała dostarczyć trenerom powodów do przemyśleń.
Następne sparingi, to potyczki ze słabszymi rywalami, podczas których Ruch pokonał Heidberger (3:0), Ruch Zdzieszowice (1:0), oraz ROW Rybnik (1:0). Na ziemię podopiecznych trenera Skowronka, który tej zimy przeszedł kurs UEFA Pro, sprowadził ligowy rywal Cidrów - Olimpia Grudziądz, która zwyciężyła w sparingu aż 4:0. W marcu radzionkowianie przegrali jeszcze z Zagłębiem Sosnowiec (0:1), by w ostatnim sparingu pokonać Raków Częstochowa (2:1).
Wyniki zimowych sparingów nie dostarczyły kibicom Ruchu powodów do entuzjazmu i optymizmu, jednak wszyscy w Radzionkowie wiedzą, że Cidry są drużyną z charakterem, co ma być zapewnieniem utrzymania się na zapleczu ekstraklasy. Jeśli mieszanka rutyny z młodością, jaką od kilku sezonów obserwujemy w klubie z Górnego Śląska po raz kolejny wypali, to kibice Cidrów nie będą musieli martwić się o losy swojego klubu.








