menu

Ruch - Legia LIVE! Niebiescy chcą zatrzymać mistrza Polski

24 kwietnia 2015, 10:47 | Kaja Krasnodębska

W ostatni piątek rundy zasadniczej, w swoistym hicie dnia, chorzowski Ruch podejmie u siebie pewnie siedzącą na fotelu lidera Legię Warszawa. Zeszły weekend okazał się dla obu zespołów bardzo szczęśliwy – goście umocnili się na pierwszej pozycji w tabeli, a Ruch oddalił się od strefy spadkowej. Dzisiaj oba zespoły będą chciały postawić kolejny krok w dobrym dla siebie kierunku i ponownie poprawić swoją sytuację przed podziałem punktów.

Ruch - Legia LIVE!
Ruch - Legia LIVE!
fot. Szymon Starnawski/Polska Press

Przyjeżdżająca dzisiaj na obiekt przy ulicy Cichej Duma Stolicy jest klubem, z którym Niebiescy jak na razie stawali do boju najczęściej. Od pierwszego spotkania, które odbyło się już 26 czerwca 1927, dzisiejsi rywale mierzyli się ze sobą już 168 razy. Jak dotąd dużo lepszymi statystykami mogą pochwalić się legioniści – 69-krotnie po bataliach z Ruchem to oni dopisywali sobie pełną pulę punktów. Duże lepiej dla dzisiejszych gospodarzy wyglądają liczby przy stadionie w Chorzowie – tutaj na 83 rozegrane mecze, Niebiescy wygrali aż 40 razy. Czy dzisiaj ta sztuka uda im się ponownie?

To zadanie wydaje się być spokojnie w zasięgu gospodarzy. Na pewno nie zabraknie im motywacji – każde kolejne trzy oczka mogą okazać się tymi na miarę pozostania w Ekstraklasie, szczególnie biorąc pod uwagę nadchodzący podział punktów. Dodatkowo do walki, Niebieskich zagrzewać będą kibice, którzy po raz pierwszy w tym sezonie przy Cichej mają zjawić się w komplecie. Jak powszechnie wiadomo Legia nie cieszy się wielką sympatią wśród fanów chorzowian, co na pewno sprawi, że wymagania od piłkarzy na wyrwanie stołecznym pełnej puli, są bardzo wysokie.

Z tą misją zawodnicy Ruchu prawdopodobnie będą musieli poradzić sobie bez kapitana. Doświadczony Marcin Malinowski narzeka na lekki uraz. Z kontuzji jeszcze nie wyleczył się też Michał Szewczyk. Do kadry Waldemara Fornalika powraca natomiast Michał Helik. Nie wiadomo jednak czy dziewiętnastoletni obrońca dostanie już dzisiaj swoją szansę – tydzień temu dobrze zastępujący go Rafał Grodzicki także ma nadzieje na pokazanie się w meczu z liderem. Zmiany w defensywie nie powinny wpłynąć jednak rewolucyjnie na postawę gospodarzy – w tej rundzie Niebiescy udowodnili bowiem, że w różnych ustawieniach potrafią w kolejnych meczach zachować czyste konto. Czy dzisiaj w meczu z piastującą pierwszą pozycję Legią, znowu zagrają na zero z tyłu?

W to wierzą zawodnicy Niebieskich. Wychowanek warszawskiego zespołu, Michał Efir odważnie mówi, że mimo niekorzystnej sytuacji w tabeli nie są skazani na porażkę. Najprawdopodobniej były napastnik Legii swojemu aktualnemu zespołowi będzie tylko się przyglądał z ławki rezerwowych – jak dotąd tylko raz wyszedł on w pierwszym składzie. Biorąc pod uwagę, że Grzegorz Kuświk i Eduards Visnakovs cieszą się dzisiaj dobrym zdrowiem, mało prawdopodobnym jest fakt, iż Efir podwoi tę liczbę. Podobnie zresztą przedstawiają się szanse dwóch innych ex-legionistów: Wojciecha Skaby i Kamila Mazka. Zarówno doświadczony bramkarz jak i młody pomocnik wciąż czekają na ekstraklasowy debiut w sezonie 2014/2015. Jedynym byłym zawodnikiem stołecznych, który stanie naprzeciw dawnych kolegów może okazać się Łukasz Surma.

Legioniści, po tym jak zniszczyli piękną wiosenną serię Zawiszy Bydgoszcz, dzisiaj na pewno będą chcieli pogrążyć kolejnego rywala z dołu tabeli. Mimo braku dwóch bardzo ważnych zawodników – kontuzjowanego Ivicy Vrdoljaka i pauzującego za kartki Ondreja Dudę, wydaje się, że stołeczni zawodnicy mają papiery na zwycięstwo. A motywacji na pewno im nie zabraknie – jeżeli uda im się dzisiaj wywieźć z Chorzowa komplet punktów, ich pierwsza pozycja na koniec rundy zasadniczej pozostanie niezagrożona. Dzięki temu, z największym rywalem, poznańskim Lechem, zmierzyć będą się mogli na własnym boisku. Do wykonania tego zadania, Henning Berg w zastępstwie Vrdoljaka wystawi najprawdopodobniej głodnego gry Dominika Furmana. Jak dotąd były kapitan kadry U-21 w Ekstraklasie prezentował się całkiem nieźle, dlatego też i dzisiaj może bez problemu wypełnić lukę po Chorwacie. Zagadką pozostaje natomiast miejsce w ofensywnej pomocy – Henning Berg może ponownie ustawić tutaj będącego w dobrej formie Guilherme albo wciąż aklimatyzującego się w drużynie Michała Masłowskiego. Ostatnim dylematem, zarówno kibiców jak i sztabu trenerskiego wydaje się być sam czubek. Czy w ramach zapewniania, że konflikt na linii Berg – Orlando Sa, warszawski szkoleniowiec zdecyduje się wystawić Portugalczyka w pierwszej jedenastce czy może znowu postawi na doświadczonego Marka Saganowskiego, udowadniając tym samym kibicom-niedowiarkom, że przedłużenie z nim kontraktu było dobrym pomysłem?

Jakie decyzje podejmie trener Berg? O tym przekonamy się już o 20.30. Prawdopodobnym natomiast jest, że na boisku, w barwach Wojskowych pojawią się dwaj byli gracze Niebieskich – Igor Lewczuk i Tomasz Brzyski. Jak poradzą sobie na murawie przy ulicy Cichej? Zapraszamy do śledzenia relacji LIVE w Ekstraklasa.net.


AIP/x-news


Polecamy